Fasolka po bretońsku

 

 

 

To danie kojarzy mi się z dzieciństwem, z wyjazdem na ferie z rodzicami w góry do cioci – tam chyba po raz pierwszy jadłam to danie.

Pamiętam, że po powrocie do domu moja mam zaczęła je gotować dla nas co jakiś czas. Mój tata do tej pory wielki przeciwnik fasoli, ze względu na jej „łuski” bardzo polubił to danie twierdząc, że lubi wszystko co z pomidorami.

Ja sama bardzo lubię fasolkę po bretońsku, mój mąż mniej ale i tak czasami przygotowuję dla nas to danie 🙂

Można je przygotować tak naprawdę z każdej fasoli, która wpadnie nam w ręce, choć moim zdaniem najładniej prezentuje się z odmianą „Piękny Jaś”.

Taki przepis, bardzo pożywny, pełnowartościowy, zdrowy i tak naprawdę szybki do przygotowania – tylko to moczenie fasoli.

 

 

 

Składniki:

400-500g suchej białej fasoli np. odmiany „Piękny Jaś”

liść laurowy

5 szt ziela angielskiego

cebula

łyżka oleju

150-250g wędzonego boczku

1 marchewka

2 ząbki czosnku

szczypta kminku

szczypta kurkumy

sól

pieprz

pół łyżeczki oregano

mały słoik koncentratu pomidorowego

 

 

Wykonanie:

Fasolę zalewamy zimną wodą i moczymy przez noc.

Następnego dnia odcedzamy ją, płuczemy, wrzucamy do garnka, zalewamy świeżą wodą (tyle by przykryła fasolę) i gotujemy z liściem laurowym i zielem angielskim do miękkości.

Cebulę siekamy drobno i szklimy na oleju, dodajemy pokrojony w kostkę boczek i pokrojona w plasterki marchewkę i przesmażamy go chwilę – wszystko dodajemy do fasolki.

Do fasolki dodajemy również pomidory, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, przyprawy – gotujemy wszystko jeszcze 10 minut.

Doprawiamy do smaku.

 

 

 

 

Fasolka po bretońsku

 

Artykuły uzyte w stylizacji zdjęć pochodzą  ze sklepu Westwing.pl

 

 

Westwing

 

 

 

 

Bądź na bieżąco śledź mnie na facebooku, instagramie i twitterze