Mrożenie posiłków lifehack ułatwiający życie
Pokazywałam ostatnio na moim Instastories (zapraszam was tam serdecznie, codziennie publikuje na bieżąco relacje z mojego życia), mój sposób na mrożenie (oryginalne zdjęcia poniżej). Dostałam potem kilka wiadomości, że ten lifehack bardzo wam się spodobał. Postanowiłam zatem wrzucić go tutaj dla szerszej publiczności, może również ktoś skorzysta.
Jeśli możecie sobie na to pozwolić to zorganizujcie w zamrażarce szuflady z przeznaczeniem. Ja wydzieliłam szufladę dla męża i oddzielną szufladę dla dzieci. Każdy z nich wie, gdzie one są i zawsze może sięgnąć po zamrożone danie, zostawić do rozmrożenia czy na szybko rozmrozić w mikrofalówce lub tosterze. Bardzo ułatwia mi to życie jako mamie!
Mąż, który nie za bardzo lubi gotować ma gotowe, domowe lunche do pracy. Dzieci same robią sobie drugie śniadania czy kolacje – nie wymaga to już mojego czasu ani obecności.
Zawsze kiedy coś piekę albo gotuję, co się sprawdzi w tym systemie – kilka sztuk od razu zamrażam.
Co zamrażam na śniadanie / kolację: gofry, pizze, bułeczki drożdżowe, ślimaczki cynamonowe, ciasto drożdżowe pokrojone w plastry (idealne do rozmrożenia w tosterze), proziaki, muffinki, naleśniki z serem, placuszki różnego rodzaju, chlebki naan.
Co zamrażam na lunch: dania makaronowe w małych pojemniczkach, tak samo kaszotta, naleśniki z farszem na ostro, tortille, tarty na ostro, pizze, pierogi, kopytka itd.
Zobacz też wpis Nieoczywiste produkty, które można mrozić