
Audiobooki♥
Odkąd mam dzieci ratują mnie podczas ich chorób albo w podróży.
Pech chciał, że pierwszy tydzień ferii za nami i fala wirusowa nas ogarnęła. Dwójka już po, dwójka w trakcie i dwójka skarży się na pierwsze symptomy…
Naszą biblioteczkę audiobookową kolekcjonujemy od dekady, choć często korzystamy też z zasobów miejskiej wypożyczalni.
Jest kilka wydawnictw, które towarzyszą moim dzieciom od maleńkości pierwszego z nich i wśród nich jest właśnie Jungoffska.
Czytaną i interpretowaną naprawdę fenomenalnie przez panią Edytę Jungowską książkę o Pippi Pończoszance moje starszaki znały po prostu na pamięć tyle razy było to słuchane.
Ostatnio nastąpiła faza na „Doktora Dolittle i jego zwierzaki” napisanego przez Hugh Loftinga dlatego, że to lektura szkolna w tym roku mojego syna a po wtóre dlatego, że syn i młodsza córeczka bardzo pokochali to słuchowisko.
Pamiętam jak dobrych kilka lat temu sama czytałam wieczorami tą lekturę najstarszej córce, bo ta czytać uwielbiała ale niekoniecznie lektury.
Tym razem to i ja słucham, nie czytam.
Z pewnością znacie historię najsłynniejszego lekarza zwierząt na świecie, wielkiego ich przyjaciela i człowieka władającego wszystkimi zwierzęcymi językami świata!
John Dolittle przepisze koniowi okulary, zaplombuje ząb krokodylowi a szczura wyleczy z żółtaczki.
Postanawia także dotrzeć do Afryki i ratować tam chore małpy i niestraszny mu będzie ani afrykański król ani krwiożerczy piraci.
Płyta w formacie mp3, czas odsłuchiwania 3,5h.