Mrozicie owoce na zimę? Jakie?
U mnie obowiązkowo truskawki, bo zimą tak bardzo ich się chce, szczególnie dzieciakom oraz jagody/borówki bo te pierwsze są nie do dostania poza sezonem a drugie mega drogie a świetnie się mrożą.
Często mrożę też jeżyny właśnie, bo bardzo lubię ich słodko cierpki smak i maliny jeśli jeszcze mam miejsce w zamrażarce.
A dziś kilka słów-porad o jeżynach – jak je zamrozić by zimą cieszyć się ich wspaniałym smakiem, używać ich do deserów, ciast i owsianek i móc wyjmować porcję dokładnie taką jaką chcemy a nie mieć wielką zbitą bryłę lodowo-owocową.
-
Mycie i osuszanie
To bardzo ważny element od którego w połowie zależy nasz sukces. Jeżyny myjemy pod bieżącą wodą na durszlaku (nie wrzucamy ich do miski z wodą i nie dajemy im pływać bo nasiąkną wodą i staną się niesmaczne) – zostawiamy je na durszlaku by obciekły z wody a potem wysypujemy delikatnie jedną warstwą na bawełnianą ściereczkę (choć tej szkoda, ze względu na możliwość trudnych do usunięcia plam) lub jeszcze lepiej na ręcznik papierowy – możemy jeżyny bardzo bardzo delikatnie obsuszyć z góry papierowym ręcznikiem lub pozostawić do całkowitego wyschnięcia.
-
Mrożenie
Odpowiednie mrożenie to druga połowa sukcesu. Co to znaczy odpowiednie? Otóż najlepiej użyć tacy, blachy, talerza wyłożonego matą silikonową lub papierem do pieczenia – na nim rozkładamy jedną warstwą i w odstępach owoce i tak mrozimy.
-
Pakowanie
Po ok godzinie, zamrożone owoce możemy zdjąć z tacek i wrzucić do torebek, np. worków strunowych, opisać datą i upchnąć w odmętach zamrażarki – gotowe!