Keks – moje ukochane świąteczne ciasto.
Kolorowe, przepełnione bakaliami, bogate i ładne – lubię je od najmłodszych lat.
Mój świąteczny rytuał to gruby plaster tego ciacha, mocno ciepła herbata albo grzane wino i książka czytana przy rozświetlonej choince 🙂
Dzisiaj przepis na mój najlepszy keks z prawie pół kilograma bakalii w środku – wspaniały 🙂
Składniki:
400g bakalii np. skórka pomarańczowa, rodzynki, suszona żurawina, orzechy, kandyzowany melon czy papaja, ziarno słonecznika, daktyle
pół kg maki – ja używam orkiszowej jasnej typ 700
1 szkl oleju rzepakowego
1 szkl cukru (jeśli używamy ksylitolu to 1 i 1/4szkl)
4 jaja
aromat śmietankowy
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
¼ szkl mleka krowiego lub roślinnego
biały lukier – tutaj przepis
polewa czekoladowa – tutaj przepis
w wersji dla dorosłych dodatkowo 1/3 szkl ulubionego likieru np. amaretto albo kokosowego
Wykonanie:
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywna pianę – dodajemy cukier i ubijamy aż piana zacznie błyszczeć, dodajemy żółtka i jeszcze chwile ubijamy.
Do puszystych jajek przesiewamy mąkę i proszek do pieczenia, dodajemy olej, mleko, aromat i wszystko delikatnie mieszamy łopatką do ciasta.
Bakalie oprószamy łyżką mąki, mieszamy by lekko się w niej obtoczyły i wrzucamy do ciasta, delikatnie i krótko mieszamy i wlewamy ciasto do blaszki keksówki (30x10cm) wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy ok 45-55min w 180st grzanie góra dół, bez termoobiegu do tzw suchego patyczka.
Studzimy i lukrujemy.
Jeśli nasączamy kek alkoholem – robimy to po wystudzeniu a przed lukrowaniem.
Super blog! Świetne przepisy! Wszystko bardzo jasno opisane i piękne zdjęcia!
nteresujący artykuł. Dobrze się czyta.
Dzień dobry,
jestem zachwycona Pani blogiem, korzystam z przepisów, polecam koleżankom. Dziękuję!