Pokazywałam Wam jakiś czas temu kokosanki na białkach i wtedy wspominałam, że kiedy byłam dzieckiem, w moim domu rodzinnym kokosankami nazywało się zupełnie inne ciastka.
Specjalnie by je Wam pokazać pojechałam przedwczoraj do mamy i pożyczyłam jej stary zeszyt z przepisami. Kokosanki pysznią się tam jako pierwsza receptura (spis treści jak i cały zeszyt ozdobiony bazgrołami i rysunkami moimi i mojego rodzeństwa :).
Pamiętam, że ciasteczka te mama piekła zawsze na wszystkie ważniejsze imprezy w roku: święta, imieniny czy urodziny.
Najpierw było ciasto, bardzo słodkie, pachnące miodem, którego trzeba było pilnować, by nie przepiec bo będzie zbyt suche i twardawe.
To ciacho kroiła mama w małe kwadraciki, takie na jeden kęs i zanurzała w polewie czekoladowej robionej domowym sposobem z tłuszczu, kakao, odrobiny mleka.
Kapiące od polewy kąski obtaczała w wiórkach kokosowych białych lub kolorowych – bo pamiętam, że w tamtych czasach był szał na te barwione wiórki, których obecnie w ogóle się nie widuje.
Święta to niesamowity czas w którym wracamy do tradycji, rodzinnych przepisów, sprawdzonych i wiele wiele razy wypróbowanych.
Zapraszam Was więc do spróbowania kokosanek z przepisu mojej mamy.
Składniki:
ciasto:
3 łyżki miodu
5 dag (1/5 kostki) margaryny Palma z Murzynkiem
30 dag (1,5szkl) cukru
2 jajka
1/2 szkl mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
40 dag (2,5szkl) mąki
polewa:
pozostałe 200g margaryny Palma z Murzynkiem
25dag (1szkl) cukru
8 łyżek mleka
3 łyżki kakao
wiórki kokosowe
Wykonanie:
Miód, margarynę i cukier podgrzewamy do rozpuszczenia, studzimy.
Jajka roztrzepujemy z mlekiem, dodajemy do mąki z proszkiem do pieczenia i przestudzonej mieszaniny miodu i cukru.
Ciasto wyrabiamy drewnianą łyżką – wylewamy na natłuszczoną i wysypana bułką tartą prostokątną blachę (20x30cm), rozsmarowujemy równo.
Pieczemy w średnio nagrzanym piekarniku (180st) ok 20 min (do suchego patyczka).
Upieczone i wystudzone ciasto kroimy w niedużą kostkę.
Polewa: W garnku rozpuszczamy cukier i mleko – kiedy ten rozpuści się dodajemy margarynę pokrojoną w kostkę, rozpuszczamy. Wyłączamy grzanie – dodajemy kakao i mieszamy wszystko na gładką polewę.
W polewie czekoladowej zanurzamy kawałki upieczonego ciasta a następnie obtaczamy je w wiórkach kokosowych.
Zapraszam Was również do wzięcia udziału w KONKURSIE w którym co tydzień można wygrać wiele fajnych akcesoriów do pieczenia oraz Tablet Samsung Galaxy
wpis promocyjny