Dawno o książkach dzieciowych nie było i napisze o nich z przyjemnością mając chwilkę – bo dostaje od was zapytania i sama też chciałabym was zapytać – jakie czytadełka wy polecacie dla pięciolatki i roczniaka bo szukam inspiracji
– nie dość że mamy jesień, długie ciemne wieczory sprzyjają czytaniu to jeszcze zbliżają się wszelkie Mikołajki i Gwiazdki a dodatkowo my w naszej rodzinie mamy zwyczaj, że w każdą niedzielę każde dziecko dostaje jedną nową książkę do swojej biblioteczki (czy to nową z księgarni, czy też z pudla ze strychu odziedziczoną po rodzicach czy rodzinie) i jest dzień wyczekiwany co mnie bardzo cieszy 🙂
– także proszę piszcie!
Poniżej prezentacja tego co w ostatnich dwóch miesiącach nam przybyło.
Wojciech Widłak „Pan Kuleczka”
To nasze pierwsze spotkanie z Panem Kuleczką a bardzo chciałam sprawdzić na własne oczy książkę, która widzę cieszy się ogromną popularnością wśród dzieci.
To zbiór krótkich opowiadań (a takie fajnie wchodzą przed snem bo można jedną, dwie czy trzy połknąć za jednym posiedzeniem), których bohaterami jest grupka osobliwych przyjaciół: Pan Kuleczka, kaczka Katastrofa, pies Pypeć i mucha Bzyk-Bzyk.
Sympatyczne, pozytywne, spokojne i mądre historie o rzeczach ważniejszych i tych mniej ważnych, które w fajny delikatny sposób edukują, prowokują pytania i rozmowy, dają czasami do zastanowienia się a czasami podpowiadają zabawy : my od przeczytania tej propozycji często bawimy się w skojarzenia, a czasami robimy sobie awarię prądu (wieczór przy świecy, zabawa w cienie albo rozpoznawanie małych przedmiotów nie widząc ich).
Wydawnictwo Media Rodzina
47 stron
twarda okładka
data wydania: 2002
Agnieszka i Magda Ufland „Europa Zachodnia”
Świetna edukacyjna książka dla trochę już starszych dzieci (w wieku szkolnym) jednak i my z moją pięciolatką radzimy sobie z nią i czerpiemy nowe ciekawe informacje.
To nie przewodnik a fabularyzowana opowieść o krajach Europy Zachodniej.
Nel i Mati zabierają nas w podróż po kulturze, tradycji a nawet kulinariach Portugalii, Hiszpanii, Belgii, Holandii, Francji itd.
Tych dwoje, którzy nota bene w szkole nie za bardzo się lubią, dostają zadanie od Pani z Geografii zrobienia gazetki ściennej o wszystkich krajach Europy Zachodniej.
W książce znajdziemy do każdego kraju mapki z najważniejszymi miastami i opowieści z czego słyną (architektury, uprawy np lawendy czy tez słoneczników, z jakich osiągnięć i pomysłów).
Nie brakuje też ciekawostek np. takiej, że to Belgowie wymyślili Smerfy i że w Hiszpanii „zorro” znaczy „lis”).
Znajdziemy tu tez przepisy kulinarne na potrawy charakterystyczne dla każdego z państw.
Wydawnictwo Meiga
data wydania 2013
miękka okładka
stron 136
Piotr Wawrzeniuk „Kosmonautka”
Książkę chciała mama (ja), bo książka jest o mamie, o mamach, o bohaterkach! 🙂
12 zabawnych tekstów, niejednoznacznych, dających do myślenia i do wspólnej rozmowy, inicjujących wiele pytań i poznawanie nowych zagadnień (np. związków frazeologicznych) przez odpowiedzi.
Mama jako architektka, inżynierka, pastorka, kosmonautka itd.
„Moja mama jest
architektką.
Rysuje mosty,
domy mieszkalne
i biurowce.
W niedziele
wszyscy budujemy
dobre relacje,
a mama gotuje
obiad. „
Wydawnictwo Poławiacze Pereł, 2014
ilość stron: 30
twarda okładka
ilustracje: Dorota Wojciechowska
Leo Timmers – Kto prowadzi? Who’s driving?
To jest książka do zabawy a nie do czytania 🙂 U nas to już swoisty rytuał.
Na jednym kolanie roczniak, na drugim pięciolatka i zagadki, potem dźwiękonaśladowcze wyrazy z odgłosami pojazdów i łaskotki i chichoty i zgadywanki.
Dużym atutem tej książeczki jest jej dwujęzyczność – krótki tekst w języku angielskim łatwo przyswoić i zapamiętać, szczególnie podczas zabawy.
Drugi atut to zabawne ilustracje, bardzo kolorowe!
Wydawnictwo Babaryba
Oprawa twarda,
32 strony
data wydania 2014
„Szarlotka pachnąca marzeniami” Iwona Czarkowska
Po Hihopterze i Plastusiowym Pamiętniku moje dziecko polubiło nagle książki do słuchania, bez obrazków, z fabułą rozwijająca się przez kolejne rozdziały – wybraliśmy więc kilka książek tego typu do czytania przed snem.
Jedne sprawdziły się bardziej i tekst był chłonięty z zainteresowaniem co wieczór, inne mniej – widać wolno rozwijająca się akcja powodowała ziewanie i szybsze usypianie (co może do końca nie było czasami najgorsze 😉
Jak pewnie się domyślicie ta książka była moim wyborem 😉
Zaciekawił mnie opis z okładki obiecujący przeniesienie się do krainy smaków i aromatów ośmioletniej Karoliny 🙂
Dziewczynka ma niezwykły dar węchu, rozpoznawania aromatów, zapamiętywania ich, przeczuwania różnych zdarzeń na ich podstawie. Coś za coś – ma za to słaby wzrok.
Swoim niezwykłym darem zaskarbia sobie przyjaźń Bazylego – kucharza pensjonatu w którym wraz z rodzicami (pracują tam) spędza wakacje i z którym wspólnie próbują znaleźć niezawodny przepis dziadka Bazylego, który zapewni mu zwycięstwo w konkursie kulinarnym.
Smakowita powieść dla dzieciaków.
Wydawnictwo Bis
2013
206 stron
miękka okładka
Aleksandra Tyszka „Koniki z Szumińskich Łąk – August”
Ta książka to wybór córki – ma fazę na konie między innymi i chętnie słucha o wszystkim co z nimi związane.
August to ukochany konik Klary, która wraz z siostrą i rodzicami mieszka we wsi Szumin w odziedziczonej po nagle zmarłej cioci domu ze stadniną.
Każdą wolną chwilę dziewczynka spędza w stajni a to rozmawiając z koniem a to sprzątając mu.
Nastaje wrzesień i dziewczynka wraca do szkoły, do trzeciej klasy i do ławki dzielonej wspólnie z przyjaciółką Hanią z którą codziennie będą jeździć tam na rowerach.
W tym roku jednak do ich klasy dochodzi nowa dziewczynka – Paulinka, która jak się potem okazuje bardzo tęskni za swoim utraconym koniem Rockim a przez to nie jest łatwą, miłą osobą, raczej niesforną i nie chcąca się przystosować do swojej nowej rzeczywistości. Klara i Hania mają plan co do nowej koleżanki i jej kucyka.
Wydawnictwo Egmont
rok wydania 2014
164 strony
okładka miękka
Jan Góra OP „Nazywam się … Faustyna Kowalska”
„Nazywam się…” to seria dla dzieci i młodzieży wydawnictwa Media Rodzina przedstawiająca biografie znanych postaci ze świata nauki, sztuki, literatury, kultury itd. np. Leonarda da Vinci, Jana Pawła II, Mikołaja Kopernika, Fryderyka Chopina itd.
Nasz wybór padł akurat na siostrę Faustynę.
Książka bardzo fajnie jest skonstruowana, bo Faustyna mówi do nas z niej w pierwszej osobie, językiem swobodnym i koleżeńskim. Zaczyna od „Cześć”, jestem siostrą zakonną…”
Sporo jednak w tej książce trudniejszej treści, jest bogata w informacje, przekazy i wzniosłe słowa trochę zbyt trudne dla pięciolatki. My na razie ograniczamy się do czytania kilku pierwszych rozdziałów o dzieciństwie małej Helenki i wczesnym życiu zakonnym, jej dniu, codziennych obowiązkach np. pielęgnowaniu ogrodu czy przygotowywaniu posiłków siostrom.
Wydawnictwo Media Rodzina
data wydania 2012r
64 strony
twarda okładka
I jeszcze książki nasze stare książki z dzieciństwa, które mają nowe życie w biblioteczce córeczki
„Litery – nauka czytania” – Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne 1985 (mamy też wydanie z 1974 🙂
Trzy niedźwiedzie – rosyjska bajka ludowa – Wydawnictwo „Małysz” Moskwa 1985
Joanna Kulmowa „wiersze dla Kaji” Krajowa Agencja Wydawnicza 1977
Maria Kownacka „Plastusiowy Pamiętnik” Nasza Księgarnia 1979
znacie? 🙂
Przyznam szczerze, że miło i przyjemnie się czyta Twój Portal. Masz wielki talent, ambicję i lekkie pióro… gratuluję 🙂