Jak pisałam Wam na facebooku moja córeczka poszła do zerówki, a ja podjęłam wyzwanie robienia jej urozmaiconych, zdrowych i smacznych drugich śniadań w pojemniku na wynos.
Minął pierwszy tydzień skrócony o jeden dzień w którym byliśmy tylko na uroczystości rozpoczęcia roku.
Cztery pudełka ze śniadaniem za nami i jak na razie jestem zadowolona i moja córka zdaje się też, a to już sukces.
Bałam się w sumie sama nie wiem do końca czego.
Może tego, że nie będzie chciała jeść tego co jej wymyślę, może tego że będzie chciała tylko kanapki bo inne dzieci tylko te mają, może tego że nic nie będzie jej smakowało i będzie wracało do domu, ale tak się nie stało.
Pierwszego dnia wróciła połowa pudełka, a zapytana czemu tak Lila odpowiedziała, że chciała zostawić sobie połowę na później… więc zapewniłam, że po 3 godzinach od śniadania kiedy ją odbieram, przywiozę jej sałatkę owocową w pudełku a potem już w domu będzie obiad.
Drugiego dnia wróciło pół gruszki, bo mała stwierdziła że była zbyt soczysta i bała się, że się nią pobrudzi.
Trzeciego dnia cała zawartość zniknęła, nawet z żółtym serem za którym specjalnie nie przepada, ale jak przyznała podobały jej się serduszka.
Czwartego dnia pudełko wróciło puste a dziecko oznajmiło, że najbardziej podobała mu się sałatka owocowa z mini widelczykiem 🙂
Dzielimy się zatem pomysłami na śniadania z tego tygodnia, będzie ich więcej 🙂
I czekamy na wasze komentarze drogie mamy i podpowiedzi co by tu jeszcze i co było u waszych pociech!
Zajrzyjcie też do poprzednich odcinków:
Dzień pierwszy
– kanapka z bułki z mąk mieszanych i ziarnem słonecznika z masłem, żółtym serem, domową kiełbasą wędzoną (przygotowana przez dziadków dziecia) i pomidorem (wszystkie dodatki do środka pokorjone w bardzo cienkie plasterki, by nie było tego zbyt dużo i by się nie wysypywało).
– Ciasteczko Anzac – przepis tutaj
– jabłko, podzielone na ćwiartki z wyciętymi gniazdami nasiennymi, złożone z powrotem w całość i związane gumką (uchroniło to jabłko przed ciemnieniem)
– woda
Dzień drugi
– domowa mini pizza (przepis wkrótce)
– gruszka
– 2 suszone morele (udało mi się nabyć niesiarkowane)
– woda z domowym sokiem malinowym
Dzień trzeci
– dwa wafle ryżowe ( z brązowego ryżu)
– ciastko owsiane śliwkowe – przepis tutaj
– serduszka wycięte z 2 plasterków żółtego sera
– pomidorki koktajlowe
– winogrona
– woda
Dzień czwarty
– focaccia – przepis tutaj
– serduszka z plastra żółtego sera
– pomidorki koktajlowe
– sałatka z dwóch plastrów melona i połowy marchewki
– woda pół na pół z sokiem jabłkowym mętnym, bezpośrednio tłoczonym
[…] część 1 […]