Cześć kochani!

Witam was serdecznie w kolejnym wpisie urodowym i witam was w Adwencie! A właściwie to już w święta!

Jak wasze święta? Piękne były? Odpoczęliście? Brzuszki objedzone? Czas z bliskimi spędzony?

W tym roku to odliczanie przedświąteczne umilał mi wspaniały, kosmetyczny Kalendarz Adwentowy Christmas Time Pure Beauty.
Codziennie otwierałam nowe okienko na moim tiktoku i pokazywałam jaki danego dnia był w kalendarzu kosmetyk.
Oczywiście pełne zestawienie wszystkich kosmetyków zamieszczę tutaj na dniach.

A dziś przychodzę do was z moją opinią o palecie cieni do powiek in the spotlinght firmy Affect, która to kryła się w okienku nr 24 i którą od 24 grudnia właśnie mam przyjemność testować na mojej twarzy.

Filmik, który zamieściłam na tiktoku z otwierania tego okienka podpinam wam też tutaj na samym dole tego wpisu.

 

 

 

 

 

Affect paleta cieni do powiek in the spotlinght

W boxie produkt pełnowymiarowy

Cena sugerowana 149zł / 24 g

 

Opis producenta:

Stworzona we współpracy z wiodącą szkołą wizażu w Polsce- PRO Make Up Academy.
Zawiera niepowtarzalną kompozycję dwunastu cieni, które idealnie się blendują, a ich różnorodne formuły zaskakują swoim wykończeniem.
W jej skład wchodzi dziesięć intensywnych, matowych cieni oraz dwa niezwykle efektowne cienie, zachwycające połyskiem.
Dzięki tej palecie stworzysz różne warianty makijażu, począwszy od makijażu dziennego, a kończąc na spektakularnym makijażu wieczorowym.

 

 

Moja opinia:

Bardzo byłam pozytywnie zaskoczona, kiedy odkryłam że w ostatnim okienku znajduje się tak cudowny produkt, naprawdę wartościowy!

Z przyjemnością testowałam tą paletę.

Maluję się na co dzień, jednak mój codzienny makijaż jest raczej minimalistyczny: podkład, puder, brązer, róż, szminka i mascara do rzęs.

Na większe wyjścia lub robiąc makijaż wieczorowy dokładam rozświetlacz, eyeliner i cienie do powiek właśnie.

W swojej toaletce mam jedną paletę cieni w różnych odcieniach nude chyba od dekady i w sumie fajnie mi się ona sprawdza.

Ta paleta, pełna niesamowitych kolorów to było dla mnie coś nowego zupełnie i coś wow po prostu.
Dawno nie miałam kolorów na oczach.

Jednak z radością podjęłam wyzwanie i uczę się tych kolorowych makijaży. Mam z tym sporo zabawy.

Po pierwsze paleta jest pięknie wykonana a pudełko eleganckie z dużym lustrem, bez załączonych pędzelków.

Po drugie cieni jest 12 i są one bajecznie napigmentowane, naprawdę mala ilość daje efekt wow na oku.

Po trzecie mam tłuste powieki i niestety kolory te nie utrzymują się na nich zbyt długo. Zastanawiam się nad zainwestowaniem w bazę pod cienie, może wtedy z trwałością będzie lepiej.

 

 

 

 

 

 

 

#reklama #kalendarzadwentowy #purebeauty