Chlebki do odrywania – według mnie idealny wynalazek!
Dają pole do fantazji przy przygotowywaniu ich a potem luz przy ich jedzeniu, bo przecież wiele przyjemności sprawia jedzenie palcami, tak po prostu, swobodne odrywanie kawałków ciasta, podskubywanie, podjadanie, beztroskie kruszenie.
Możemy przygotować takie pieczywo zarówno na śniadanie jak i na nieformalne spotkanie ze znajomymi, piknik czy też posiadówę w ogrodzie przy grillu.
Możemy przełożyć chlebek słodkimi dodatkami np. cynamonem, korzenną przyprawą czy nawet dżemem albo pokusić się o wytrawne farsze np pomidorowo-czosnkowy, bazyliowy czy jak dziś jaglany.
Możemy tez przygotować dobrą oliwę albo dipy i moczyć w nim kawałki chlebka przed smakowaniem ich.
Ostatnio przygotowywałam paprykę faszerowaną jagłami i farsz na tyle mi się spodobał, że postanowiłam ponownie wykorzystać jego smak.
A wy co myślicie o takich chlebkach? Zdarzyło Wam się je upiec albo chociaż jeść?
I czy lubicie jeść palcami?
Składniki:
ciasto:
450g mąki orkiszowej razowej typ 2000
280 ml ciepłego mleka
3 dag drożdży świeżych
szczypta cukru
łyżeczka soli
2 łyżki oliwy
nadzienie:
pół szkl ugotowanej kaszy jaglanej
1 papryka czerwona
150g sera koziego
2 łyżki posiekanych świeżych ziół np. oregano, bazylii, pietruszki
Wykonanie:
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku z cukrem.
Do miski wsypujemy mąkę i pozostałe składniki ciasta, wlewamy mleko z drożdżami i mieszamy aż powstanie klejące ciasto.
Wyjmujemy ciasto z miski na blat oprószony mąką i wyrabiamy je ok 5-8 minut (podsypując mąką jeśli za bardzo się klei ) aż będzie gładkie i elastyczne.
Ciasto przekładamy do miski i zostawiamy do wyrośnięcia.
Przygotowujemy nadzienie.
Paprykę kroimy w małą kosteczkę i mieszamy z kaszą i poszatkowaną zielenią.
Kiedy ciasto podwoi swoją objętość zagniatamy je przez minutę i rozwałkowujemy na prostokąt.
Na jednym jego boku rozkładamy farsz i ser, składamy prostokąt na pół łącząc brzegi, kroimy na 8 podłużnych części.
Każdą część zwijamy i układamy w wyłożonej papierem do pieczenia formie keksówce, ciasno jedna przy drugiej.
Zostawiamy do wyrośnięcia.
Pieczemy 50 min w 180st.
Zapowiada się super.
Podobają mi się takie 😍