U nas kutia to danie jedynie wigilijne. Każdy skubnie odrobinę podczas wieczerzy – w święta w obliczu góry ciast i wspaniałych słodkości, nikt nawet o niej nie pamięta.
Nauczona doświadczeniem, po kolacji wigilijnej od razu zamrażam resztę kutii i służy mi ona potem jako nadzienie np. do bułeczek – co pewnie uda mi się w przyszłości pokazać tutaj 🙂
PRZEPIS NA KUTIĘ:
Składniki na kutię:
pół szkl maku
pół szkl ziaren pszenicy – ja użyłam łamanych ziaren pszenicy orkisz
ćwierć szkl miodu
pół szkl orzechów włoskich
ćwierć szkl rodzynek
ćwierć szkl płatków migdałowych
kilka kropel olejku migdałowego
Jak zrobić kutię:
Mak zalać na noc wodą, następnego dnia gotować do miękkości (aż ziarenka dadzą się rozetrzeć w palcach), odcedzić i zemleć. Kaszę zalać szklanką wody i gotować aż spęcznieje i będzie miękka, ostudzić. Rodzynki i orzechy sparzyć (rodzynki parzę by napęczniały, orzechy by wyeliminować ryzyko ewentualnej pleśni), odcedzić, orzechy posiekać. Wszystkie składniki połączyć, wymieszać, doprawić do własnego smaku, przełożyć do salaterki i udekorować bakaliami.
Danie dołączam do mojego świątecznego spisu.
[…] Kutia […]