Cześć!

Witam was serdecznie w kolejnym wpisie książkowym.

Dzisiaj chciałam podzielić się z wami lekturą, którą właśnie czytam. Nie napiszę tutaj, że przeczytałam ją, bo to ne jest książka do przeczytania na raz. Ja czytam po kawałku a potem rozmyślam nad tym.

Jakiś czas temu zainteresowałam się tematem mindfilness czyli uważności. Zaczęłam szukać w tym temacie artykułów i książek i tak dotarłam do książki wydawnictwa Znak.

„Odkrywanie mindfulness. Szczerze o medytacji uważności” autorstwa Katarzyny Kędzierskiej (certyfikowanej nauczycielki medytacji) i Małgorzaty Jakubczak (założycielki Polskiego Instytutu Mindfulness).

Książka jest napisana w formie rozmowy tych dwóch ekspertek, które opowiadają i opowiadają o medytacji i o tym jak praktyka jej zmieniła ich życie.

To nie jest łatwa książki bo i temat niełatwy, ale zawiera wiele ciekawych myśli, wskazówek, daje pole do refleksji. Poniżej zapisze wam ciekawe cytaty z książki, które chciałam zostawić sobie ku pamięci po lekturze. Może i was zainspirują do sięgnięcia po książę.

 

 

„Czym jest mindfulness?
To uważność, świadomość, obecność, przytomność, czujność…
Co praktykowanie mindfulness przynosi i wzmacnia?
Harmonię, dobroć, czułość, empatię, wrażliwość, życzliwość, serdeczność, akceptację, kreatywność, odwagę.”

 

 

„Regularna, osobista praktyka medytacji to spotkanie z jedną z najważniejszych dla mnie osób na świecie – ze mną samą.
Spotkanie, które przebiega w atmosferze akceptacji, życzliwości, czułości, cierpliwości i współczucia, których nieustannie uczę się od mindfulness.
Te wartości mogę później nieść w świat, w relacje, w pracę, w życie, ale najpierw musiałam się ich nauczyć sama dla siebie.
Tym TEŻ jest dziś dla mnie mindfulness.”

 

 

„Istotą medytacji jest dbanie o jakość uwagi, aby była świadomie zarządzana, skierowana na bieżącą chwilę, wolna od ocen i porównań, otwarta i oparta na zaciekawieniu sobą i swoimi doświadczeniami.”

 

 

„Mindfulness natomiast jest ścieżką świecką, to znaczy nie ma w niej elementów religijnych, oddawania czci czy podążania śladami jakichkolwiek istot wyższych.
Medytacja formalna bywa prowadzona przez nauczyciela lub realizowana samodzielnie.
Może mieć formę skanowania ciała, uważnego ruchu lub medytacji w pozycji siedzącej, która jest kilkuetapowym procesem poznawania bieżącego doświadczenia poprzez zarządzanie uwagą – jej celowe skupianie i rozszerzanie.
Rozpoczyna się od kontaktu z ciałem – z jego pozycją i odczuwalnymi sygnałami życia organizmu – obserwacją oddechu.
Następnie uwaga jest kierowana na wrażenia zmysłowe, najczęściej słuchanie dźwięków i ciszy. Potem jest etap obserwowania aktywności umysłu i emocjonalnych skutków ocennych myśli.
Proces zmierza do niewybiórczego objęcia uwagą wszystkich sygnałów i wrażeń dostępnych praktykowi. Na koniec medytacji uwaga znowu jest kierowana na oddech i ciało.”

 

 

„Medytacja mindfulness jest ukierunkowana na rozwijanie samoświadomości.
Chodzi w niej o to, aby medytujący uświadamiali sobie, co się dzieje na zewnątrz i wewnątrz właśnie w tej chwili – chwili, gdy praktykują.”

 

 

„Medytacja służy między innymi nawiązaniu życzliwego, nieocennego kontaktu z ciałem przy jednoczesnym powstrzymaniu się od diagnoz i analiz.”

 

 

„Medytacja nie ma zmienić stanu twojego ciała, ducha czy emocji.
Ma pomóc ci stanąć w prawdzie, uświadomić sobie, jak jest, a nie – jak powinno być.”

 

 

Pewien stary rdzenny Amerykanin nauczał swoje wnuki.
Powiedział im, że wewnątrz niego walczą ze sobą dwa wilki.
Jeden reprezentuje strach, złość, zazdrość, smutek, żal, chciwość, arogancję, użalanie się nad sobą, urazę, poczucie niższości i wyższości, winy, kłamstwa oraz fałszywą dumę. To czarny wilk.
Drugi to radość, zadowolenie, zgoda, pokój, miłość, nadzieja, akceptacja, chęć zrozumienia, hojność, prawda, życzliwość, współczucie i wiara. To biały wilk.
Taka sama walka toczy się wewnątrz was i każdej innej osoby.
Dzieci myślały o tym przez chwilę, po czym jedno z nich za- pytało: Dziadku, a który wilk wygra?
– Ten, którego nakarmisz.
Każda bajka ma swój morał.
Jaki morał dostrzegasz w tej?
Może taki, że dobro warto pielęgnować, a zło należy zagłodzić?
Czarne jest złe, białe jest dobre, choć to tylko symbole.
Dobrze jest czuć miłość i radość, źle być chciwym czy użalać się nad sobą.

 

 

„Jest takie piękne w swojej prostocie ćwiczenie medytacyjne, które należy do pierwszych kroków w podstawowym treningu mindfulness.
To uważne patrzenie, polegające na tym, że gdy patrzymy na ten sam obraz raz, skupiamy się na wybranych szczegółach, aby za chwilę rozproszyć spojrzenie i objąć uwagą większy fragment.
Wprowadza to konkretne doświadczenia związane ze skupianiem i rozszerzaniem wzroku, co przenosi się na skupianie i rozszerzanie uwagi.
Nasza ludzka uwaga jest elastyczna i naturalnie przenosi się z obiektu na obiekt, skupia i rozprasza.
Rzecz w tym, aby uwaga nie podążała spontanicznie za impulsami, lecz dawała się kierować świadomie i skutecznie, zgodnie z wolą praktyka w tej konkretnej sytuacji.”