Witajcie kochani.

W dzisiejszym wpisie chciałam zaprezentować wam propozycje książek na Dzień Dziecka.

Sama jestem mamą czwórki dzieciaczków w różnym wieku: niemowlaka, małego dziecka, wczesnoszkolniaka i nastolatka, dlatego będą to propozycje, które sami ostatnio czytamy i które innym chętnie byśmy polecili.
Zapraszam na propozycje książek dla nastolatków.

 

 

„Chcę kota i normalnych rodziców”

„Wymienię kiepską przyczepę na kompetentnych rodziców”

„Jak przeżyłam w pierwszej klasie gimnazjum”

Te trzy książki to seria autorstwa Marion Achard, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Muchomor.

Pisałam wam o niej przy okazji czy tania poszczególnych tomów, tak jak się ukazywały. Tutaj chciałam polecić wam serię i cały komplet najlepiej od razu na doskonały prezent czy to na dzień dziecko czy inne święto na wczesnych nastolatek.

Seria jest zabawna, momentami zwariowana, nieprzewidywalna i z dużą dozą fajnego poczucia humoru – zarówno mnie jak i moje dzieci śmieszyła permanentnie.

Główną bohaterką jest Talula, dziewczynka w wieku nastoletnim z ciekawej, nietypowej rodziny. Marzy o normalnej rodzinie i spokojnym życiu bo jej osobiści rodzice są cyrkowcami z zawodu a ich życie nader zwariowane przez ich liczne wyjazdy i życie w cyrkowej wiosce. Ma też starszego brata Łukasza, który wcale nie jest dla niej miły, Tatula twierdzi że jest okropny…

Nietypowe życie nietypowej nastolatki marzącej o typowej, nudnej codzienności – pozwala z tej perspektywy docenić nasze codzienne troski i problemy, choćby posiadanie kota, które dla niej przy takim „koczowniczym” trybie życia jest niemożliwe.

Polecamy!

 

 

 

 

 

„Galop ’44. Dwaj bracia, dwa światy, jedno powstanie” Monika Kowaleczko – Szumowska, wydawnictwo Harper Collins

Patronem wydania tej książki jest m.in. Muzeum Powstania Warszawskiego.

Autorka książki ma w swoim dorobku wiele książek dla dzieci i młodzieży. Jest również tłumaczką materiałów dla Powstania Warszawskiego. Ta współpraca właśnie zaowocowała jej fascynacją powstaniem i doprowadziła do napisania tej książki.

W tej książce głównymi bohaterami są dwa bracia – Mikołaj i Wojtek – obaj w tajemniczy sposób przenoszą się do Warszawy w wir dramatycznych wydarzeń powstania warszawskiego. Poznają tu na przemian smak zwycięstwa i gorycz porażki, dowiadują się czym jest męstwo, przyjaźń i miłość.

Autorka pisząc książkę inspirowała się prawdziwymi historiami, prawdziwych ludzi. Odnalazła je w Archiwum Historii Mówionej, prowadzonym przez MPW a częśc usłyszała bezpośrednio od powstańców.

Lubię takie książki, które opowiadają dzieciom historię w sposób żywy i ciekawy. Uważam je za wartościowe, szczególnie przy Edukacji Domowej w której jesteśmy.

 

 

 

 

„Kumpelki. Dzwonią koleżanki” Cazenove i Fenech, Wydawnictwo Egmont

Odkąd moje dzieci samodzielnie nauczyły się czytać, przepadły w książkach. Może to wydawać się zaskakujące teraz w czasach kiedy statystyczny Polak czytać jedną książkę rocznie lub wcale. Może, ale nie musi. Miłości do książek można nauczyć dzieci. Jednym z podstawowych punktów, kiedy już same posiądą umiejętność czytania jest pozwolić im samym wybierać interesujące książki i pokazać komiksy. Najczęściej dzięki licznym obrazkom w komiksach jest po prostu mniej tekstu. Komiksy dzięki temu czyta się szybciej a dzieci uwielbiają to poczucie sprawczości, kiedy zupełnie same przeczytają całą książkę. I tak był u nas. Od tamtego czasu, mimo że krąg wybieranej przez dzieci literatury do samodzielnego czytania mocno się poszerzył – to komiksy z nami zostały i są wielką miłością moich dzieci.

Komiks „Kumpelki” napisany przez Christophe Cazenove a zilustrowany przez Philippe Fenech to kolejna opowieść autora komiksu „Sisters!”, który moja córka namiętnie wypożyczała z biblioteki i czytała. Często przychodziła do mnie czytać mi na głos jakieś urywki takie zrobiły na niej wrażenie, czy rozbawiły ją.

„Kumpelki” to komiks dedykowany nastolatkom. Jego główna bohaterka Jessika chodzi do szkoły średniej i ma mnóstwo kumpelek – tych bliższych i tych dalszych. Takich z którymi lubi spędzać czas, ale i takich które są denerwujące. Jedne potrafią ją rozśmieszyć, innym może się zwierzyć, a jeszcze inne cenią jej pomysłowość. Oczywiście są tu też chłopcy i oczywiście jak to bywa w tym wieku bardzo są denerwujący.

Przygodowe scenki z życia nastolatek okraszone dużą dozą charakterystycznego poczucia humoru.

 

 

 

 

 

 

 

 

„Mała Nina” Sophie Scherrer, wydawnictwo Wilga

Główna bohaterka książki jest tytułowa mała Nina.
Ma osiem lat i jest ciekawą świata, rezolutną dziewczynką.
Jak dzieci w tym wieku zadaje mnóstwo pytań, ogłasza też wszystkim wokół swoje dziecięce spostrzeżenia i przemyślenia oraz obserwacje a obserwatorem jest naprawdę niezłym.
Jest też odważną dziewczynką i dość wygadaną co tworzy kombinację iście czasem absorbującą.
Mieszka z mamą, natomiast w weekendy odwiedza tatę mieszkającego w innym mieście.
Jest jej przykro, że rodzice się rozstali i często sobie nad tym ubolewa, ale równie często wykorzystuje tą sytuację dla siebie widząc podwójne z niej korzyści jak choćby podwójne prezenty na święta.

Dziewczynka ma mnóstwo pomysłów na siebie i na swój czas, dlatego mnóstwo rzeczy jej się przydarza, czasem fajnych a czasem niezbyt.
Jej perypetie, te wesołe i te dające do myślenia znajdziemy w tej książce.