Śledzie z bakłażanem w oleju to moja propozycja na piątkowe postne danie lub na zimną, imprezową przystawkę.
Dzisiejsza propozycja to bakłażan. Super warzywo bo bardzo zdrowe! Ma też inne fajne walory – ma neutralny, delikatny smak i chłonie smaki innych produktów – tak w tym daniu nabiera pysznego, śledziowego smaku. Kolejnym walorem bakłażana jest jego świetna mięsista struktura, więc jedząc tą sałatkę dodatkowo mamy wrażenie, jakbyśmy bardzo treściwy posiłek zjedli.
Robiąc te śledzie zalałam je delikatnym olejem roślinnym, ale tuż przed podaniem skropiłam porcje jednym z ciekawych, bogatych w smaku (i o cennych właściwościach) olejem tłoczonym na zimno (polecam olej z nasion pokrzywy, z nasion marchwi lub z nasion wiesiołka).
PRZEPIS NA ŚLEDZIE Z BAKŁAŻANEM W OLEJU
Składniki:
- 500 g filetów śledzi
- 2 duże cebule
- 2 malutkie bakłażany
- pół łyżeczki soli wędzonej
- sok z połowy cytryny
- 0,5 szkl oleju o delikatnym smaku
- 1-2 łyżki oleju z wiesiołka
Jak zrobić śledzie z bakłażanem w oleju:
- Zaczynamy od ryby. Jeśli używamy śledzi solonych, zalewamy je zimną wodą i zostawiamy do namoczenia na jakieś 2-3 godziny, sprawdzając czy ich smak już nam odpowiada. Śledzie w oleju są gotowe do przygotowania dania.
- Następnie śledzie kroimy w mniejsze kawałki.
- Potem cebulę obieramy i kroimy w cienkie półplasterki – można użyć surowej cebuli, można jak ja to zwykle robię przelać ją wrzątkiem na sicie – staje się wtedy delikatniejsza w smaku i bardziej lekkostrawna.
- Zaraz potem cebulę zalewamy sokiem z cytryny, oprószamy solą wędzoną.
- Bakłażana myjemy, kroimy w plasterki ok 0,5cm. Podsmażamy na minutę na patelni na minimalnej ilości oleju lub na patelni grillowej. Następnie bakłażana zdejmujemy na talerz. Zostawiamy do ostygnięcia.
- Następnie w słoiku lub innym naczyniu układamy warstwowo cebulę, śledzie, bakłażana i tak do wykończenia składników.
- Wszystko zalewamy olejem.
- Tak przygotowane śledzie odstawiamy na 2-3 dni lub co najmniej na dobę by smaki przegryzły się.
- Tuż przed podaniem skropiłam porcje jednym z ciekawych, bogatych w smaku (i o cennych właściwościach) olejem tłoczonym na zimno (polecam olej z nasion pokrzywy, z nasion marchwi lub z nasion wiesiołka).
Pierwszy raz widzę takie danie. Z chęcią bym spróbowała