kluski_owsiane

 

 

 

 

 

Kluski, kopytka, leniwe, pyzy, pierogi, knedle – które najlepsze?

Ostatnio mojemu synkowi zamarzyły się kopytka a chęć na nie miał tak ogromną, że prawie ze łzami w oczach o nie prosił … Przejęta mama od razu zaczęła kombinować czym uszczęśliwić dziecko bo ziemniaków akurat nie miała na stanie ani tych ugotowanych ani nawet surowych..

Przypomniałam sobie o jedzonym w Bieszczadach klepaku – regionalnym daniu którego elementem są kluski owsiane i postanowiłam działać. W szafce zawsze mam płatki owsiane a w lodówce mleko, do tego jajko i mąka (u mnie razowa i orkiszowa) i po kilku chwilach ciasto było gotowe.

Nawet nie wiecie z jakim apetytem kluski owsiane zostały zjedzone przez malca a przy okazji także przez moją córeczkę i męża. Drugiego dnia gościliśmy na kolacji małą Zosię i jej również kluski owsiane zasmakowały 🙂

Spróbujecie?

 

 

 

 

 

 

Składniki na kluski owsiane:

2 szkl płatków owsianych błyskawicznych

2 szkl mleka

2 jajka

2 szkl mąki – ja użyłam orkiszowej jasnej

ok 1-1,5 szkl mąki pszennej razowej (można zastąpić jasną)

sól

 

 

Jak zrobić kluski owsiane:

Mleko grzejemy.

Płatki wsypujemy do miski, zalewamy gorącym mlekiem, przykrywamy miskę talerzem i zostawiamy do napęcznienia i ostygnięcia.

Do płatków dodajemy jajka – jeśli chcemy by tekstura płatków była niewyczuwalna w kluskach, możemy teraz zmiksować wszystko.

Do płatków z jajkami dodajemy mąkę i wyrabiamy wszystko łyżką. Mąki potrzebujemy tyle by powstało ciasto takie niezbyt zwarte ale dość gęste (formować kopytek z niego się nie da, ale łyżką nabierać kluski jak najbardziej).

W dużym garnku zagotowujemy wodę(2-3l), solimy ją.

Łyżką umoczoną w wodzie nabieramy malutkie kawałki ciasta (urosną podczas gotowania) i wrzucamy do wrzątku (to musi być wrzątek bo kluski rozpłyną się) – gotujemy 5 minut.

Ja kluski gotowałam 3 partiami, uzupełniając wodę w garnku.

Kluski wyjmujemy łyżką cedzakową na talerze. Ja wyjmuję wszystkie kluski na kilka płaskich talerzy. Porcje do zjedzenia wydaję, resztę zostawiam do ostygnięcia i zimne pakuję razem do plastikowego pojemnika z przykrywką, przechowuję w lodówce (takie stygnięcie klusek leżących jedną warstwa na płaskiej powierzchni sprawi, że nie pozlepiają się w wielką bryłę, tylko potem spokojnie będzie można odrywać kluseczki nawet następnego dnia).

Podajemy z masłem lub z bułką tartą albo z podsmażoną cebulką. Można je zjeść również w wersji na słodko np. z truskawkowym sosem czy jogurtem owocowym.

 

 

 

 

kluski_owsiane