Ponieważ zdjęć jest naprawdę dużo podzieliłam wpis, by blog nie ładował się tysiąc lat.
Zapraszam do kliknięcia „Więcej” by przejść do treści wpisu
Generalnie to jestem tymi targami trochę rozczarowana. Liczyłam na liczne pokazy kulinarne, zgapienie nowych trendów w kuchni, pomysłów na podanie dań, na ich stylizowanie itd. Rzeczywiście, nie powiem ze 4 stoiska miały w planie pokazy kulinarne.
Uczestniczyłam np. w ciekawym kursie kawowym, gdzie Pani barista opowiadała jak wybierać kawy, jak parzyć, pokazywała jak je przygotować, jak dekorować, jak podawać.
Zainteresowały mnie też pokaz carvingu – rzeźby w owocach i warzywach były niesamowite i ciekawie obserwowało się rzeźbiarzy przy pracy.
Kibicowałam też koleżankom biorącym udział w greckim konkursie – pozdrawiam dziewczyny!
Poza tym 70% stoisk to piece, zmywarki, meble i inne restauracyjne tematy mnie nie interesujące.
Ciesze się, że tam zajrzałam, zawsze to nowe doświadczenie, ale swoją 3 dniową wejściówkę wykorzystałam tylko pierwszego dnia…
Oto kilka zdjęć tego co przykuło moją uwagę.
piękne rzeźby prawda?
kwiaty z buraka, rzepy, marchewki
inspiracje dekoracji stołu
kawa z serduszkami
cukiernicze kreacje
mini torciki ozdobione lukrem plastycznym jak dzieła sztuki
tort w kształcie torebki
Pani nadaje wzór i dekoruje plastyczny lukier
papilotki do muffinek, które bardzo mi sie spodobały
makaroniki
świeża i suszona włoska pasta
patrząc na te ryby przez chwilę poczułam się jak na Mercat de St Josep w Barcelonie
a może tacę z motywem zwierzęcym? 🙂