Randka z mężem

W końcu!

Po tym całym szale egzaminacyjnym dzieci, potem tygodniu przygotowywań do komunii a potem prawie dwóch tygodniach chorowania…

W końcu mieliśmy z mężem możliwość wyrwania się na randkę tylko we dwoje.
Godzinny spacer, zdjęcia, czas sam na sam kiedy możemy znów być dziewczyną i chłopakiem a nie mamą i tatą, kiedy możemy flirtować i mówić sobie czułości tylko dla naszych uszu.
Tak niewiele a tak wiele.
To duże doładowanie dla związku i bardzo przekłada się na dbanie o relację małżeńską.
Polecam bo działa!
Teraz tak pięknie się zrobiło, że łatwo można wyjść na spacer czy na kocyk przed dom i poprzebywać we dwoje.
My wykorzystaliśmy ten czas również na sesję zdjęciową, takie wybieranie plenerów, pozowanie, kadrowanie daje nam dużo wspólnej radości i powodów do żartu i śmiechów.
Tym razem w obiektywie w roli głównej bardzo wygodne sandały @rider_polska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[reklama]