Edukacja Domowa – jak zacząć i jak ugryźć temat.

 

Po pierwsze DECYZJA

 

Decyzja wasza jako rodziców, że przejmujecie odpowiedzialność za edukację waszych dzieci i decyzja dzieci o tym, że chcą być edukowane w domu. Jest wiele za i przeciw, napiszę o naszej drodze wkrótce. Warto rozważyć te wszystkie aspekty indywidualnie pod siebie i dzieci. Mi ta forma edukacji podobała się od zawsze, jednak długo miałam obawę przed wzięciem za nią pełnej odpowiedzialności. Moje dzieci, różne miały podejście etapami. Jedno z nich – introwertyk od zawsze chciał ED, drugie – ekstrawertyk dopiero w tym roku dojrzał do decyzji edukacji w domu pod warunkiem, że do drugiej szkoły (muzycznej) nadal będzie chodził stacjonarnie. Droga długa, ale decyzja wspólna. Taką decyzję możecie podjąć w każdym momencie roku szkolnego, pamiętajcie jednak że dzieci zdają egzaminy na koniec z całego materiału rocznego. Ta decyzja może się też zmienić w kolejnych latach i klasach – zawsze można do szkoły wrócić.

 

Po drugie SZKOŁA 

 

nie wszystkie szkoły są przyjazne Edukacji Domowej i nie wszystkie dają pozwolenie na ten system nauczania u siebie. Tutaj nie mam doświadczenia. My zaczęliśmy od szkoły w której chodziły nasze dzieci. W obecnych czasach pandemii, kiedy niemożliwe są osobiste spotkania, zadzwoniliśmy do szkoły. Przedstawiliśmy naszą deklarację przejścia na ED dyrektorce.  Była bardzo miła, powiedziała że to będzie pierwszy przypadek w szkole, ze nie będzie robić problemu, by przesłać scan podania na maila, resztę potem ustalimy bo ma urwanie głowy z początkiem roku.

 

Po trzecie FORMALNOŚCI

 

Do niedawna pierwszym krokiem było zapisanie dziecka do publicznej poradni psychologiczno – pedagogicznej, pójście z dzieckiem na wizytę by uzyskać opinię o zdolności dziecka do takiego trybu nauczania. W chwili obecnej nie trzeba tego robić, więc ufff ten krok pominęliśmy. Dalej komplet dokumentów do dyrektora szkoły: podanie o zgodę na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą, oświadczenie o zapewnienie dziecku właściwych warunków do nauki, zobowiązanie do corocznego przystępowania do egzaminów kwalifikacyjnych. Po rozmowie telefonicznej z dyrektorką dokumenty wysłaliśmy i czekamy – jesteśmy dobrej myśli.