Owsianka dla niejadka

 

 

 

 

Uwielbiam owsiankę i najczęściej to właśnie nią rozpoczynam dzień.

Mojej miłości nie podziela moje dziecko, przekładając nad nią płatki kukurydziane, chrupiące płatki ryżowe czy kaszkę manną.

Nie poddaje się jednak i staram się by raz w tygodniu owies pojawił się w miseczkach wszystkich domowników, bo wychodzę z założenia, że każdy znienawidzony produkt spożywczy można polubić, wystarczy odpowiednio go podać.

Po różnych kombinacjach stanęło na tym co jest zjadliwe dla dziecia.

Po pierwsze płatki owsiane górskie/całe najczęściej pół na pół z jęczmiennymi – to powoduje, ze konsystencja owsianki nie jest papkowata (płatki jęczmienne nie rozgotowują się jak owsiane).

Po drugie suszone owoce – osładzają całość a dziecko jest ich wielkim fanem.

Po trzecie zamiast mleka ulubiony serek – u nas to najczęściej waniliowy (tylko proszę czytajcie skład, bo można znaleźć tego typu serki z tablicą mendelejewa a można wierzcie mi takie trzyskładnikowe z twarogu, cukru i aromatu waniliowego zrobione).

Spróbujecie?

 

Składniki na jedną dużą lub dwie małe porcje:

3 łyżki płatków owsianych górskich

3 łyżki płatków jęczmiennych (nie błyskawicznych)

3 daktyle

garstka rodzynek

garstka suszonej żurawiny

mały serek waniliowy

 

Wykonanie:

W rondelku zagotowujemy pół szkl wody z suszonymi owocami (daktyle siekamy).

Dodajemy płatki – jeśli trzeba dodajemy wody (płatki muszą być nią przykryte).

Owsiankę gotujemy 2 minuty i wyłączamy grzanie – zostawiamy na 5 min pod przykrywką do napęcznienia.

Kiedy płatki zmiękną mieszamy je z waniliowym serkiem.

 

 

 

Owsianka dla niejadka