Zrobiłyśmy je razem z córeczką z przepisu z książki „Dzieci gotują” Agnieszki Górskiej
Są naprawdę przepyszne i świetnie będą sprawdzać się na przekąskę zabieraną na drugie śniadanie do zerówki (można zrobić ich większa ilość i zamrozić).
Ciasteczka te są bardzo popularne w Australii i Nowej Zelandii a przepis na nie został wymyślony podczas drugiej wojny światowej. Dzięki specjalnej recepturze ciastka miały przetrwać długą podróż z Australii na front, wysyłane przez zony do żołnierzy Anzac walczących w Europie.
Składniki:
1 szk maki
1 szkl płatków owsianych górskich
1 szkl wiórków kokosowych
pół szkl trzcinowego cukru
4 łyzki miodu
1 łyżeczka sody
4 łyżki gorącej wody
3 łyżki masła
Wykonanie:
W rondelku rozpuszczamy masło i miód, zostawiamy do ostygnięcia.
Mąkę mieszamy z płatkami owsianymi, wiórkami kokosowymi, sodą i cukrem w misce.
Do suchych składników dodajemy mokre, wszystko starannie mieszamy.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia a następnie wykładamy łyżką niewielkie porcje masy formując ciasteczka (zostawiamy między nimi odstępy).
Ciastka pieczemy w temp 180st prze 15 min.