Zabiegana jestem i zapracowana ostatnio, mniej więc pojawia się takich okołokulinarnych wpisów, ale motywujecie mnie zostawianymi komentarzami i przysyłanymi wiadomościami, więc najpierw zabieram się za talerzykowo-rupieciowe sprawy i chwale się swoimi zdobyczami z zeszłego miesiąca.
Mam tez coś dla was, więc zostańcie ze mną choć do końca tego wpisu 🙂
Na początek coś od mojej najzdolniejszej na świecie Pani Patrycji z Peweksu.
Ręcznie wykonany ceramiczny zestaw do sushi dla dwóch osób w stonowanych kolorach.
Jestem nim zachwycona, bo świetnie komponuje mi się z drewnianym blatem do zdjęć, co możecie sprawdzić klikając w przepis na słodką kaszę jęczmienną.
Nierówna faktura, nierówna farba, takie naczynia nadają niezwykłego klimatu zdjęciom, podobnie jak takie stare, używane wynajdywane na strychach i targach staroci.
Jak dla mnie uniwersalny set – nie tylko do sushi, choć to też mam w planach w najbliższym czasie.
Po drugie chwalę się dobrociami, którymi zostałam obdarowana przez moją siostrę, z pewnego sklepu szwedzkiego, od którego niestety uzależniona jestem 😉
Kieliszki fajnie sprawdzają się do wody i elegancko prezentują na zdjęciach.
Szklanki z motywami sprawdzają się w stylizacjach jednobarwnych napoi np. zielonych koktajli.
Bieżnik, a właściwie podkładka stołowa w jasnym kolorze – często je wymieniam bo do zdjęć są idealnie, niestety długo idealne nie są przy mocnym eksploatowaniu ich.
Miska w czerwone paski to najświeższy dar, dopiero obmyślam co w niej pokazać – macie jakiś pomysł?
Uwielbiam białą porcelanę, białe dodatki za to że bardzo elegancko wyglądają na zdjęciach.
Foremek na tartę mam trochę: blaszaną, silikonową, szklaną, szukałam jeszcze do kompletu białej i znalazłam idealną na Westwing w świetnej cenie (tam często można coś w fajnej cenie złowić).
Producent zapewnia, że jest z wysokogatunkowej ceramiki, o średnicy takiej jak średnia tortownica czyli 23 cm, z glazurowaną powierzchnią, dzięki której łatwo się ją czyści. Zadowolona z niej jestem.
Foremki do wycinania ciastek o tematyce muzycznej – już jakiś czas temu dostałam cynk od znajomej, że w pobliskim sklepie mają takie fajne foremki. W końcu je zakupiłam 🙂
I na koniec nasz hit – zestaw obiadowy dla dzieci DOIY Krajobraz z deco24.pl
Moje dziecko starsze weszło teraz w taki wiek, ze byle danie jej nie zachwyca, trzeba się trochę nagimnastykować by zjadła z apetytem, bez marudzenia a przede wszystkim bez ociągania (to jakaś zmora ile czasu ona może nad talerzem siedziec i medytować). Ten set , jak wszystkie kolorowe, dziecięce talerze to jeden ze sposobów, który na nią działa, który jej się podoba i który lubi. A ponieważ staram się nauczyć ją, że musi dzielic się z innymi, zestaw ma wspólny z bratem, co bardzo fajnie da się zrobić, bo można uzywać samej tacy dla jednej osoby a wyjmowanego talerzyka, miseczki i kubeczka dla drugiej. W każdym razie zestaw skłania nas do twórczego układania obiadu np. dachu z marchewki, okien z kotleta, kaszowej chmurki itd.
Polecamy!
A teraz ROZDANIE
mam taki zestaw obiadowy DOIY Krajobraz dla was
Jeśli chcecie wziąć udział w zabawie, zostawcie komentarz pod spodem i napiszcie mi proszę jak wy zachęcacie dzieci do jedzenia, jakie są wasze sposoby, chętnie je wykorzystam.
Czekam do 20.02 potem wybiorę osobę, której komentarz najbardziej mi się spodoba.