Pomimo że za oknem śnieg, przywołuję wiosnę, mam ochotę na zielone!
Zapraszam was dzisiaj na zielony tort naleśnikowy, nadziany farszem ze świeżego szpinaku połączonego z kozim serem (oprócz charakterystycznego smaku dodatkową zaletą serka z mleka koziego są jego walory zdrowotne oraz mniejsza kaloryczność versus produktów na bazie mleka krowiego).
Pysznie smakuje, elegancko się prezentuje, jest bardzo prosty do przygotowania (bo kto nie umie usmażyć naleśników:)
Tort jest moją propozycją nie tylko na wiosnę, ale również jako danie na zbliżające się święta Wielkiejnocy.
Składniki:
ciasto:
2 jajka
2 szkl mąki
1 szkl wody
1 szkl mleka
1 łyżka cukru
szczypta soli
2 łyżki oleju
farsz:
500g szpinaku świeżego
220g (2 roladki) sera koziego z pieprzem Merci Chef!
2-3 ząbki czosnku
kilka łyżek oliwy
Wykonanie:
Szpinak płuczę dwukrotnie i suszę w wirówce do sałaty.
Na patelni rozgrzewam oliwę (niezbyt mocno), podsmażam przeciśnięty przez praskę czosnek przez kilka sekund i dodaję szpinak – smażę 1-2 minuty aż zmięknie i straci objętość. Studzę.
Szpinak (można go przesiekać lekko) mieszam z serem kozim aż składniki połączą się na spójną masę.
Do miski przesiewam mąkę, wbijam jaja, dodaję cukier, sól, olej, wlewam wodę i mleko. Wszystko miksuję mikserem aż ciasto będzie gładkie, jednolite o konsystencji śmietany.
Ciasto odstawiam na pół godziny.
Rozgrzewam patelnię, którą spryskuje odrobiną oleju. Wlewam chochlę ciasta i rozprowadzam po całej patelni.
Smażę na rumiano z obu stron.
Gotowe naleśniki zsuwam na talerz jeden na drugi i przykrywam folią by nie wysychały i pozostały miękkie.
Kiedy wszystkie naleśniki są usmażone czas na składanie tortu.
Na talerzu układam naleśnik, smaruję farszem i przykrywam drugim naleśnikiem dobrze dociskając i tak aż do wykorzystania wszystkich naleśników i całego farszu.
Gotowe.
Kroję jak tort. Można podawać na zimno i/lub na ciepło.