Przepis znalazłam w książce Jamiego Olivera „Oliver w kuchni”.
Postanowiłam spróbować. Wykonałam malutką porcję, dużo mniejszą niż w przepisie. Podałam jako jarzynkę do obiadu. Dynia wyszło słodka, lekko mdła nawet, niestety niezbyt pikantna jak wg Jamiego miała być. Na pewno przydało by jej się więcej soli. Zarówno miąższ jak i skórka stały się miękkie i można ja było razem zjeść. Nie zachwyciła nas specjalnie, ale myślę że czasami mały kawałeczek można upiec, jako odmianę do menu obiadowego.
Składniki:
1 kg dyni
2 łyżeczki nasion kolendry
2 łyżeczki suszonego oregano
½ łyżeczki nasion kopru włoskiego
2 małe suszone papryczki chilli
łyżeczka soli
łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu czarnego
ząbek czosnku
łyżka oliwy z oliwek
Wykonanie:
Dynię razem ze skórką pokroić na łódkowate paski dosyć grube.
Zioła i przyprawy utrzeć w moździerzu na proszek. Dodać do niego oliwę, wymieszać. Nasmarować dynie mieszanką przyprawową.
Dynię poukładać na blaszce skórką do dołu.
Piec ok 30 min w 200 stopniach do miękkości.