Cześć kochani!

Witam się z wami w kolejnym wpisie z działu Uroda.

Mamy luty – wow kiedy to zleciało ? Dopiero był sylwester i nowy rok się zaczął a tu już styczeń za nami 😉

Ostatnio pokazywałam wam najnowsze pudełko subskrypcyjne z kosmetykami Pure Beauty o nazwie Believe in Magic, w którym znalazłam produkt, który nieoczekiwanie dla mnie stał się produktem chętnie używanym.

 

 

 

MIYA COSMETICS MYLIPSTICK NATURALNA PIELĘGNUJĄCA SZMINKA ALL-IN-ONE, MIYA RED

Pielęgnuje, nawilża, wygładza, regeneruje i odżywia usta. Uniwersalny, zmysłowy odcień, pasuje do każdego typu urody. Intensywność koloru i krycia można dowolnie budować, nakładając jedną lub więcej warstw.

 

Czerwony kolor to klasyka.
Uważam go za bardzo kobiecy.
Kiedyś nie po drodze było mi z tym kolorem, uważałam go za odważny i zdecydowany.
Ostatnio jednak coraz częściej decyduję się na czerwienie, soczyste róże i muszę przyznać, że dobrze się w nich czuję.
Czerwień bardzo ożywia usta i twarz nabiera wyrazistości.
W czerwieni czuję się kobieco.
Szczególnie zimą stawiam na ten kolor.

 

Byłam ciekawa tej szminki i pomimo tego, że mam kilka czerwonych w swojej toaletce to i tą chętnie przetestowałam.

Pomadka ta ma opakowanie kredki, ale sama formuła jest powiedziałabym błyszczyku – mocno natłuszczająca (choć niestety mało nawilżająca a nawet troszkę przesuszająca).

Plusem jest to, że można budować kolor na ustach bo nie jest zbyt mocno napigmentowana oraz to, że łatwo się nią umalować – nie można sobie zrobić nią krzywdy przy nieumiejętnym malowaniu.

Ogólnie to lubię ją. Mój ulubiony sposób jej używania to malowanie ust dowolną szminką i podbijanie koloru lekką warstwą właśnie tej Miya, co prezentuję na zdjęciu.