Cześć kochani!
Witam was serdecznie w te czerwcowe dni!
Czerwiec witałam razem z nowym pudełeczkiem Pure Beauty- May be great.
Dzisiaj przychodzę do was z moją opinią o kosmetyku z pudełka, który przez ten miesiąc używałam.
PURE BEAUTY – MAY BE GREAT
Znalazłam w nim:
TOŁPA – PRE AGE NAWILŻAJĄCE SERUM ROZŚWIETLAJĄCE
Wegańskie serum do twarzy o działaniu nawilżającym i rozświetlającym. Zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego. Według opisu producenta nadaje efekt glow, redukuje zmarszczki, wygładza i poprawia koloryt skóry. Szybko się wchłania, nie zatyka porów i jest idealne jako baza pod makijaż.
34,99 zł / 20 ml
Obietnice producenta vs Moje odczucia:
- nawilża 24 h – Serum jest w miarę nawilżające, niestety silnie nawilżające (jak producent obiecuje) nie jest – oczekiwałabym silniejszego nawilżenia i takiego uczucia ulgi, komfortu po użyciu a przy tym serum brakowało mi tego.
- rozświetla – Serum to jest bardzo lekkie, wchłania się od razu, zostawia na skórze lekki połysk, leciutkie rozświetlenie – na pewno jest to plus jeśli chodzimy bez makijażu – buzia wtedy ma lekkie glow. Po nałożeniu fluidu ( a czasem dodatkowo pudru) efekt glow jest niewidoczny.
- odbudowuje barierę ochronną skóry – nie mam tu zdania
- redukuje zmarszczki mimiczne – no niestety nie, nie zauważyłam takiego efektu
- jest mistrzem wygładzenia – jak wyżej, niestety nie
- poprawia koloryt skóry – tak, dzięki subtelnemu rozświetleniu, co widać na skórze jeśli użyjemy serum a nie nałożymy makijażu.
- idealne jako baza pod makijaż – oj zupełnie nie – niestety to serum powodowała u mnie „ciasteczkowanie” i „rolowanie” makijażu. Używam w dni bez makijażu wtedy też to rozświetlenie się sprawdza.
- szybko się wchłania i nie zatyka porów – zgadzam się.
Serum używałam na twarz, szyję i dekolt, stosowałam jeden raz dziennie – przy pielęgnacji porannej.
Mam skórę wrażliwą, naczynkową, dojrzałą 30+ i przesuszoną. Nie żałuję sobie takich produktów jak serum czy krem do twarzy – używam takie porcje by moja skóra była zadowolona, nawilżona a ja bym czuła komfort nieciągnącej skóry.
Pisząc wam o potrzebach skóry i moim stosowaniu, chciałam umieścić bardzo ważną informację – serum to zużyłam mniejsze pół opakowania a więc wystarczy mi na 2 miesiące stosowania – myślę, że to ok.
Czy serum mi się podobało? mam mieszane uczucia, jest dostateczne, poprawne ale chyba nie ma efektu wow, którego mi brakuje.
Serum ma subtelny zapach – to na plus bo nie męczy aromatem.
Czy chciałabym używać go ponownie?
Cieszę się, że miałam okazję go stosować.
Jednak osobiście nie kupiłabym go ponownie bo uważam, że jest za mało odżywcze do mojej skóry 30+.
Poleciłabym go jednak dziewczynom 20+ – tu może się sprawdzić.
Składniki (INCI):
Aqua, Glycerin, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Peat Extract, Hydrolyzed Algin, Rhodiola Rosea Root Extract, Ceramide NP, Pentapeptide-48, Hydrogenated Lecithin, Hyaluronic Acid, Butyrospermum Parkii Butter, Olive Glycerides, Xanthan Gum, Mica, Sodium Hydroxide, Sodium Phytate, Maltodextrin, Ethylhexylglycerin, Phenethyl Alcohol, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Methylpropanediol, Benzoic Acid, Potassium Sorbate, Parfum, CI 77891.
Ciekawy produkt! Dziękuję zapolecenie
Wygląda niesamowicie 😍 skusilabym się 😋
O a to nowość nie wiedziałam może być nawet takie coś 😍