Jazda pociągiem, autobusem czy innym środkiem komunikacji do szkoły, na uczelnię, do pracy, na wakacje nigdy nie była dla mnie nudna i ciągnąca się jak przysłowiowe flaki z olejem.
Jazda (tylko nie samochodem, bo wtedy cierpię na chorobę lokomocyjną) nie jest dla mnie straconym czasem, jest zawsze super okazją do czytania.
Książki do czytania w pociągu muszą jednak mieć kilka cech by nadawały się na tą okazję: muszą być lekkie – lekka historia, lekko napisana, dostarczająca rozrywki, niewymagająca filozoficznych przemyśleń – zupełnie nie sprawdzają się książki, które niesamowicie wciągają od pierwszych stron (gwarantowane, że przejedziecie swój przystanek przez zaczytanie się), najlepiej też jeśli książka ma rozdziały – łatwiej się ją czyta urywkami, szybko się wraca do bycia w akcji 🙂
Poniżej 5 książek, które ostatnio dobrze mi się czytało w środkach komunikacji.
Czytacie w pociągu/autobusie/tramwaju?
„Zimowa opowieść. Przepaść czasu” Jeanette Winterson
Tą książkę zamówiłam sobie jeszcze w grudniu, jakoś tak po tytule i po okładce myślałam, że będzie to coś w rodzaju wigilijnej opowieści lub chociaż jakaś powieść ze świętami w tle.
Historia okazała się dobra, ale zupełnie nie świąteczna, ale może to i lepiej bo bardziej uniwersalna tzw „całoroczna” 🙂
Z okazji 400 setnej rocznicy śmierci Wiliama Szekspira, brytyjskie wydawnictwo rozpoczęło akcję, do której zaprosiło bestsellerowych pisarzy. Mieli oni stworzyć własne, współczesne powieści oparte na szkielecie najbardziej znanych dzieł wielkiego dramaturga.
„Przepaść czasu” Jeanette Winterson to próba spojrzenia na dzieło Szekspira z dzisiejszej, współczesnej perspektywy, w nowych, teraźniejszych realiach. Nie dajcie się zaciągnąć w pułapkę, że znając dzieło dramaturga nic nowego tu nie odkryjecie. Autorka świetnie poradziła sobie z wyzwaniem. Bardzo ciekawy projekt i książka. Polecam!
Wydawnictwo Dolnośląskie
data wydania: listopad 2015
liczba stron 312
miękka okładka
„Kołysanka” Sarah Dessen
To lekko napisana powieść, którą szybko się czyta. To powieść, która optymistycznie nastawia nas do życia, motywuje do działania, pokazuje jak wiele mamy w życiu, tylko trzeba to docenić.
Bohaterką „Kołysanki” jest dziewiętnastoletnia Remy, właśnie kończąca liceum i jak sama mówi kończąca życie w tym miejscu na ziemi, bo nic jej tu nie trzyma. Dostała się na świetne studia w innym stanie, tysiące kilometrów od domu i tam ma zamiar budować dalsze życie. Ojca nigdy nie miała, choć w spadku zostawił jej „Kołysankę”, matka właśnie wyszła po raz kolejny za mąż, brat też układa sobie życie u boku wybranki serca. Nic jej tu nie trzyma. Nic może poza… Dexterem z którym nie chce mieć nic wspólnego, z którym wie doskonale że nic nie wyjdzie, bo ona nie angażuje się w związki, taka jest, za dużo w życiu widziała, ale serce nie sługa…
Ta książka to też dobre stadium przypadku dziecka naznaczonego wyborami swoich rodziców.
Wydawnictwo HarperCollins
data wydania: styczeń 2016
miękka okładka
302 strony
„Bez pamięci” Barbara Freethy
To jest książka, którą najlepiej zabrać w dłuższą wyprawę, np. kiedy jedziecie 3-4 godziny w delegację albo na wycieczkę. Podróż minie Wam wtedy ekspresowo a książkę w tym czasie pochłoniecie. W przypadku krótszych tras nie polecam, bo trudno się od niej oderwać 🙂
Barbara Freethy to mistrzyni powieści obyczajowych z elementami kryminalnymi i psychologicznymi. Jej książki do końca trzymają w napięciu a liczne zwroty akcji sprawiają, że nie są przewidywalne a przez to nudne.
„Bez pamięci” to historia dziewczyny, która po wypadku budzi się z amnezją i nie pamięta
kim jest, co się stało. Jedyne co pamięta to to, że ma córeczkę a poza tym nie może się uwolnić od poczucia strasznego zagrożenia. Ludzie którzy zjawiają przy niej mają pretensje o jej znikanie z ich życia, czego ona zupełnie nie pamięta. Jedyne na czym zależy Sarah to odnalezienie jej córeczki, choć nie pamięta nawet czy mała była z nią w jednym samochodzie w momencie wypadku, a jeśli tak to gdzie zniknęła.
Wydawnictwo Bis
miękka okładka
360 stron
data wydania 10.2015
„Elizabeth i jej ogród” Elizabeth von Arnim
Ta książka znakomicie wpisuje nam się teraz w porę roku. Nadchodzi wiosna, rośliny budzą się do życia, zaczynamy planować sadzonki na naszych balkonach i ogrodach.
Elizabeth – główna bohaterka książki kochała ogród zdaje mi się ponad wszystko a do tego umiała ubrać w słowa swoje hobby w taki sposób, że pod wpływem tej lektury sami mamy ochotę sprowadzać rzadkie okazy roślin na nasze rabaty, tylko po to by móc potem je pielęgnować, wzdychać do nich, podziwiać i opiewać niczym Elizabeth.
Książka jest wartościowa jeszcze z innego aspektu – oprócz ciekawego tła historycznego, z którym możemy się tu zapoznać, widzimy swoistą pochwałę naszego kraju, który warto zobaczyć. Elizabeth – Angielka wychodzi za mąż za pruskiego oficera i osiada na Pomorzu, na wsi pod Szczecinem, zakochuje się w swoim domu, ogrodzie i opiewa to właśnie w tej książce.
Wydawnictwo MG
miękka okładka
data wydania: marzec 2011
160 stron
„Love Style Life” Garance Dore
Po premierze tej książki nagle zaczęłam ją widzieć wszędzie, u znajomych, wyeksponowaną w księgarniach, u blogerów modowych, mieszkaniowych, stylożyciowych w przeróżnych mediach. Skusiła mnie jej różowa, pastelowa okładka i hasło na niej „Jedyna książka o stylu, której potrzebujesz”
Dobrze i szybko się ją czytało, ale jak dla mnie autorka Ameryki tu w ogóle nie odkryła, no nie wiem… Pisze o sobie co jest fajne, rozmawia ze znanymi ludźmi, co jest jeszcze fajniejsze, wymienia, podsumowuje prawdy życiowe o ubraniach, zawartości szafy, fryzurze, dbaniu os siebie co jest pomocne, ale jej porady dotyczące miłości, mężczyzn, rodziny to jakieś lanie wody.
Warto się zapoznać, bo książka stała się hitem i trzeba wiedzieć co w trawie piszczy, by móc wziąć udział w dyskusji o tym tomiku, ale moim słownikiem ta książka się nie stanie (chyba pójdę w ślady znajomych i będzie świetnym kolorystycznie eksponatem do zdjęć 🙂
Wydawnictwo Znak
data wydania 2015
250 stron
Przepis sprawdzony i jestem zaskoczony jakie to proste, a także smaczne
Wow. Fajnie 😉