W dzisiejszym odcinku książkowym, chciałam zaprezentować książeczki dla najmłodszych czytelników – począwszy od niemowlaków, które chętnie wpatrują się w bardzo proste, duże obrazki o kontrastujących kolorach a skończywszy na dwulatkach które są w stanie skupić się na bardzo prostych opowieściach w których jednak przeważają obrazki nad tekstem.
Jeśli macie w rodzinie czy wśród znajomych maluszki, może któraś z moich propozycji zainspiruje Was do sprawienia malcowi rozwijającego prezentu świątecznego.
„Bystre oczka” seria Wydawnictwa Debit skierowana do najmłodszych czytelników.
To małe w formacie książeczki z kartonowymi kartkami, na których znajdziemy specjalnie opracowane ilustracje stworzone z myślą o prawidłowym rozwoju wzroku niemowląt i małych dzieci. Książeczki rekomendowane są już od 3 miesiąca życia maluszków, w momencie kiedy zaczynają interesować się otoczeniem, widzieć i rozpoznawać utrwalone obrazy.
Ilustracje w książeczkach są bardzo proste, o wyrazistych kolorach, kontrastowe, oparte na łatwych wzorach i kształtach, by maluszek szkolił swoje umiejętności wzrokowo-poznawcze.
W serii znajdziemy takie tytuły jak Kształty, Wzory i Kolory, Zwierzęta, A kuku.
Polecamy bo to nowe świeże i niebanalne podejście do tematu.
Znacie Herve’a Tullet’a ? Jeśli nie, to bardzo zachęcam zapoznać się z twórczością tego gościa bo spod jego pióra wychodzą książki, które kochają dzieci miłością ogromną !
Na blogu pokazywałam już jego dzieła, które wchodzą w skład biblioteczki mojego starszaka („Naciśnij mnie”, „Kolory”) a teraz coś tego Pana dla najmłodszych.
Wydawnictwo Babaryba wypuściło na rynek serię „A kuku!” która raz, że jest niesamowita w swoim formacie (książka a la schodki) i dzieciaki mogą siedzieć i godzinami przekładać strony, które w ten sposób tak łatwo złapać niezbyt poradnymi jeszcze rączkami i przewrócić (wspieramy manualne aspekty rozwoju) a dwa, że to fabuły w formie najmniejszej chyba z możliwych, dzięki czemu mam wrażenie, że dziecko zaczyna rozumieć, że historia ma ciąg, coś tu się dzieje. No i rysunki – duże, kolorowe, proste – to dzieci lubią !
W serii ukazały się tytuły: „Duży czy mały”, „Już jadę!” (ulubiona mojego synka), „Ufo kuku!”, „Super tata”
„Zwierzątka – karty obrazkowe na sznureczku” CzuCzu
Może nie jest to książeczka w ścisłym tego słowa znaczeniu, jednak traktując temat szerzej, jak najbardziej wpisuje się w konwencję dzisiejszego wpisu.
To 7 grubych, tekturowych kartoników spiętych za pomocą grubego sznurka. Każdy kartonik to zabawne zwierzątko z podpisanymi odgłosami jakie wydaje.
Naśladowanie dźwięków to pierwszy krok do rozwoju mowy u dzieci.
Zwierzątka są estetyczne, kolorowe, naturalne, zabawne, dlatego bardzo chętnie po nie sięgaliśmy do wspólnej zabawy w pokazywane, naśladowanie głosów zwierzątek.
Rączka pokazuje – buzia naśladuje – dzięki niej wpływamy na rozwój mowy i budowanie wzajemnych relacji 🙂
„Mój Anioł Stróż” – seria z aniołkiem wydawnictwa Św Wojciech
To z kolei materiałowa książeczka dla dzieci, która uczy niemowlaki w ogóle obcowania z książką.
Cztery miękkie, wypchane niczym poduszeczki kartki (z tego jedna z fajną szeleszcząca wkładką, która bardzo podoba się dzieciakom), z krótkim tekstem o aniele Stróżu, który można szeptać maluchom lub wykorzystywać później, czytając kiedy zniknie zapał do miętoszenia materiału 🙂
„Kot w butach” z serii Bajeczkowo z puzzlami wydawnictwa Zielona Sowa
To książka 2 w 1. Sztywne tekturowe kartki książki, bardzo prosto i zwięźle opowiedziana bajka, kolorowe, ładne ilustracje a do tego na każdej stronie puzzle z bohaterami bajki (są cztery układanki – każda z nich jest tak zaprojektowana, że na stałe może być włożona w stronę książki, lub wyjmowana na czas zabawy – puzzle mają 9 elementów do ułożenia – układa się je na czarno biały obrazek – a więc dla malucha to dodatkowa podpowiedz, musi znaleźć odwzorowania).
„Mój biblijny skarb” wydawnictwo Św Wojciech
To może być pierwsza biblia twojego malucha – wydana jest w ciekawej, zabawnej formie – książeczka i jej strony są twarde, tekturowe, okładka twarda a jednocześnie lekko”nadmuchana” tak że tworzy bezpieczną nawet dla najmniejszych maluchów formę, na grzbiecie książki zamontowana jest rączka za którą maluch może nosić lekturę jak torebkę 🙂
Piękne, kolorowe, ciepłe, radosne obrazki i najbardziej znane przypowieści Pisma Świętego w zarysowanej tylko formie, która później może być dobrym wstępem do rozmowy i rozwinięcia opowieści, kiedy dziecko się nią zainteresuje.
„Pomelo i przeciwieństwa” wydawnictwo Zakamarki
Wchodzimy na wyższy level książkowy – mamy tu do czynienia z twardą okładką, ale już papierowymi stronami – mój półtoraroczny synek przy mej asekuracji już radził sobie z takim wyzwaniem i książeczka do tej pory wygląda dobrze 🙂
Pomelo to mały, różowy słonik – zabawny, słodki, trochę dziwny – można się w nim zakochać 🙂
Moja córeczka ma ze swojego wczesnego dzieciństwa „Pomelo ma się dobrze pod swoim dmuchawcem” – synkowi wybrałam tą część z przeciwieństwami, choć dzieciaki razem ją oglądając za każdym razem mają dużo zabawy i śmiechu, więc starszaki też jak najbardziej zainteresowane.
Książeczka nie jest tak oczywista i przewidywalna jak wskazywałby nam tytuł i wiele dziecięcych wydań, a przynajmniej rysunki obrazujące przeciwieństwa nie są – zresztą porównań jest tu dużo i wychodzą mocno ponad standardowe duży-mały, gruby-chudy czy uśmiechnięty -smutny.
Musimy zmierzyć się z opowiadaniem dzieciom znaczeń takich jak: w ubraniu – nago, czuły-okrutny, banalne – nietuzinkowe , marzenie – rzeczywistość 🙂
Polecamy jako dobrą zabawę dla całej rodziny.
„Rymowanki polskie czyli wlazł kotek na płotek” to książka z serii Kolorowa Klasyka wydawnictwa Greg
Dzieci uwielbiają rymowanki, bo są krótkie, zabawne, wpadają w ucho, są łatwe do zapamiętania i używania w różnych okolicznościach – zresztą sami przecież pamiętamy ich wiele z naszego dzieciństwa.
Ta książka to super zbiór takich właśnie rymowanek – znajdziemy tu Wlazł kotek na płotek, ale też Sroczkę, Krakowiaczek jeden, Miała baba koguta, Była sobie żabka mała, W murowanej piwnicy, W pokoiku na stoliku, Babajaga masło kleci i wiele wiele innych.
Maluszki lubią się bawić w Stary niedźwiedź, Kółko graniaste, Mało nas, Palec pod budkę a starszaki wynajdywać zaskakujące nas i rozśmieszające ich teksty jak Siedzi baba na cmentarzu, Siedzi baba na kościele, Zjadł Tadeusz żabę czy Wpadła bomba do piwnicy.
Polecamy jako pomysł na wspólną zabawę !
„Łatek gagatek” Wiesław Drabik z serii Bajki Szukajki wydawnictwa Skrzat
To krótka, wydana w trochę większym formacie A4 bajeczka o Łatku – piesku Julki, który jest prawdziwym tytułowym gagatkiem – ciągle gdzieś ucieka, ciągle płata figle, ciągle się chowa, tak że wystaje mu tylko czubek nosa, oko, ucho, łapka czy ogon na przykład.
Rolą małego czytelnika jest dojrzenie na kartkach książki i znalezienie małego urwisa.
Książka z fajną zabawą, ćwicząca spostrzegawczość, ucząca cierpliwości.
Wspaniałe, duże, ładne ilustracje bardzo podobają się dzieciom.
„Kicia Kocia na traktorze” „Kicia Kocia zostaje policjantką”
Anita Głowińska wydawnictwo Media Rodzina
Kicia Kocia to cudowna seria książeczek – kilka lat temu wielbiło ja moje pierwsze dziecko (nadal to robi choć ma już 6 lat), teraz koteczkę uwielbia dwuletni synek.
Sympatyczna bohaterka o ogromnych, wesołych oczach, które uwielbiają pokazywać maluchy ma coraz to nowe przygody które objaśniają świat najmłodszym. Kicia Kocia gotuje, zakłada zespół muzyczny, pływa w basenie, plażuje a nawet udaje się w kosmos.
Synek wybrał po męsku koteczkę na traktorze i w roli policjantki 🙂
– Kocia jedzie do wujka na wieś a dzięki temu jej oczami możemy podziwiać pola, sady, przyglądać się pracy rolników, dowiedzieć się o tym skąd się biorą jabłka i do czego w gospodarstwie może przydać się taka duża maszyna jaką jest traktor.
– Kicia wraca z mamą ze sklepu, czekają przed przejściem dla pieszych na zielone światło, wreszcie idą, ojej Kicia Kocia upuściła siatkę z zakupami i wszystko się rozsypało po ulicy, zielone światło zaczęło migać, koteczka zaczęła płakać, do mamy podszedł policjant – jak to się skończy?
_empik01.jpg)
„Kołysanki” wydawnictwo Dreams
Kołysanki to nieodłączny element każdego dzieciństwa, czy to nucone przez mamy, babcie (w moim przypadku dziadka 😉 czy słuchane z płyt winylowych albo kaset.
Ta książeczka to zbiór tekstów kołysanek, ludowych przyśpiewek, tych dobrze nam znanych czy tych zapomnianych.
Nucicie kołysanki dzieciom?
„Kastor uprawia fasolkę” Lars Klinting wydawnictwo Media Rodzina
To książka nie tylko do czytania wspólnie z dzieckiem, ale również za przykładem bohatera opowieści do założenia swojego ogrodu.
Nie musimy mieć hektara pola ani nawet przydomowej działki – wystarczy doniczka i trochę ziemi, no i oczywiście ziarno – może tak jak Kastor – ziarnko fasoli?
W książce przeważają ilustracje nad tekstem co jest znakomitą formą dla małych dzieci, które jeszcze nie potrafią zbyt długo utrzymać zainteresowania na stronie, nie zmieniając kartki.
Obrazki są spokojne, stonowane, ładne.
Polecamy!
Przyznam szczerze, że miło i przyjemnie się czyta Twój Portal. Masz wielki talent, ambicję i lekkie pióro… gratuluję 🙂