Marzec był dla mnie świetnym miesiącem jeśli chodzi o czytanie książek.
Popadałam chyba na same wciągające lektury, bo w sumie udało mi się przeczytać aż osiem sztuk. Jak to zrobiłam będąc matką pracującą dużo i wychowująca dzieci – jedno w wieku przedszkolnym i maluszka, ogarniającą dom i codzienne życie? Otóż czytam zwykle jedną książkę w ciągu tygodnia – przez te pięć dni mam swoje półgodzinne chwile na kawę i książkę oraz kilka minut do poduszki. Drugą książkę połykam w weekend bo wtedy mam trochę więcej czasu dla siebie i z reguły sobotnie ranko-popołudnia spędzamy w łóżku czytając razem z dziećmi.
Także dwie książki tygodniowo dają efekt ośmiu w miesiącu o ile książka jest wciągająca i szybko się ją czyta 🙂
Dwie z pozycji pokazywałam w marcu tuz po przeczytaniu, pora by przedstawić resztę.
A wy co czytacie? Co polecacie?
„Śmiertelny sen” Philip Gooden
Kryminał historyczny – dział do którego przypisana była ta książka kiedy szukałam czegoś do czytania podziała na mnie zachęcająco, stwierdziłam że dawno nie czytałam lektury tego typu więc czas urozmaicić trochę swoje czytelnictwo.
Książka ta, to jedna z pozycji serii wydawniczej „Kod Szekspira” wydawnictwa Mira.
Od razu nasunęło mi się wspomnienie o oglądanym dawno temu filmie „Zakochany Szekspir” i jakoś tak miałam ochotę wrócić w te klimaty.
Akcja książki jak możecie już wywnioskować rozgrywa się w Anglii, za panowania królowej Elżbiety I w szesnastowiecznym Londynie, w świadku aktorów i artystów teatru Globe.
Głównym bohaterem jest Nick Revil przybywający z prowincji i za wszelką cenę próbujący dostać się do osławionej trupy. Ma szczęście, dostaje kilka minutowych ról w zastępstwie aktora, który czuwa przy umierającej matce.
Jego spryt i bystry umysł zostają zauważone przez osobę trzecią – widza, który prosi go o cichą i dyskretną pomoc w rozwikłaniu morderstwa jego ojca, które było żywcem rozegrane jak w sztuce „Hamlet”… chociaż jak się okazuje morderstwo popełniono w maju a sztukę pierwszy raz wystawiono w lipcu. Czyżby sam Szekspir zaplątany był w zbrodnię i po prostu opisał historię która zdarzyła się naprawdę?
Książkę czyta się bardzo fajnie, napisana jest żywym językiem, bardzo sugestywnym – tak bardzo że czytając o ówczesnym Londynie, brudnym, przeludnionym mieście nie byłam w stanie jeść zrobionej sobie do czytania surówki 😉 Do końca trzyma w napięciu.
Wydawnictwo Mira
miękka okładka
cena z okładki 36,99
304 strony
data wydania 2015
„Morski trakt” Ursula K. Le Guin
Postanowiła też do mojego stosiku w miesiącu marcu dołączyć coś z cięższej lektury, trudniejszej, bardziej ambitnej i wybrałam książkę amerykańskiej powieściopisarki wielokrotnie nagradzanej za swój dorobek.
„Morski trakt” była nominowana do nagrody Pulitzera.
O czym jest ta powieść? Do połowy książki właściwie bardzo trudno było mi odpowiedzieć na to pytanie. Autorka przedstawiała sceny, rozpoczynała akcję, rysowała postacie a potem wszystko się urywało by od następnej strony przenieść nas w inną zupełnie scenę, z nowymi postaciami i nowymi problemami.
Nie było łatwo, było interesująco, było napięcie a nie było rozwiązania.
Rozwiązania w ogóle ta książka mi nie przyniosła poza tym, że wszystko to, choć może przez długi czas mi nic na to nie wskazywało toczyło się w jednym nadmorskim miasteczku.
Świetny, dojrzały język autorki, dające do myślenia kreacje i nie rozwiązane problemy, niedopowiedziane sceny, niewyjaśnione życiorysy ludzi po przejściach, z historiami i mrocznymi tajemnicami.
Nie łatwo się czyta, ale książka prowokuje do głębszych refleksji i zapada w pamięć.
Wydawnictwo Publicat
miękka okładka
cena z okładki 33zł
data wydania 1991
270 stron
Julie Kagawa „Talon”
Był kryminał historyczny, była klasyka literatury nagradzanej autorki, postanowiłam dołączyć też coś z działu książek, po które nie sięgam zbyt często, ale trzeba poszerzać doświadczenia.
To pierwsza część która ukazała się w Polsce, nagradzanej smoczej sagi, do której podobno zostały wykupione już prawa do ekranizacji.
„Talon” przenosi nas w świat ówczesny, obecny, teraźniejszy, z małym szczegółem – tak jak w Harrym Potterze, jest drugie tajemne dno, są smoki, przebiegłe, rządne władzy i bogactwa istoty wcielające się w ludzkie postacie i żyjące wśród nas.
Wyjątki jak wiadomo tylko potwierdzają regułę. Główna bohaterka, Ember – młodziutka smoczyca wcielająca się po raz pierwszy w swoim smoczym życiu w ludzką postać delikatnej nastolatki, zostaje wysłana z misją szpiegowską do Kalifornii. Zaczyna ulegać czysto ludzkim emocjom: jedzeniu, surfowaniu, przyjaźni a nawet pierwszej miłości, tylko niestety takiej na którą nie może sobie pozwolić bo…
jest też druga strony mocy – Zakon Świętego Jerzego – jego członkowie to fanatycy, to ludzie którzy dla niepodważalnej idei (bo ci którzy mają wątpliwości muszą zostać zlikwidowani) polują na smoki.
Bardzo fajna, wciągająca powieść, jednocześnie dająca do myślenia m.in. o fanatyzmie, o przeznaczeniu i celu w życiu często narzucanym, o miłości która trafia jak kulą w płot, o sekundach wątpliwości które niszczą coś na zawsze.
Ciekawie napisana, lekko i przyjemnie.
Wydawnictwo Mira
miękka okładka
cena z okładki 36,99
416 stron
data wydania 2015
„Pole garncarza” Andrea Camilleri
„Pole garncarza” autorstwa Andrea Camilleri jest pierwszą książką tego autora którą mogłam przeczytać.
To drugi kryminał w tym miesiącu, tym razem bardziej współczesny, mniej dramatyczny, za to mocno zabawny, osadzony w fikcyjnym włoskim miasteczku Vigata, gdzie pracuje komisarz Montalbano.
Jako dojrzały stróż prawa rozwiązuje zagadkę odnalezionych zwłok na niedalekim „polu garncarza”.
Książka napisana jest przystępnym językiem, czasem dosadnym, jednak doskonale pozwalającym się wczuć w sycylijski klimat z włoskim jedzeniem i mafią w tle.
Jednocześnie dzięki bardzo zwyczajnym i ludzkim problemom komisarza zyskuje on dodatkowy wymiar prawdziwości.
Książkę polecam i szukam pozostałych opisujących przygody komisarza.
Wydawnictwo Noir Sur Blanc
miękka okładka
cena z okładki 24zł
268 stron
data wydania 2014
„Prowincja pełna marzeń” Katarzyna Enerlich
W poprzednim wpisie „Książki na zimowe wieczory” pisałam Wam o całej mazurskiej serii Katarzyny Enerlich, najnowszym, siódmym tomie który przeczytałam oraz szóstym i czwartym. Wspominałam, że cykl mnie oczarował i wciągnął i zamierzam nadrobić zaległości w postaci pozostałych tomów.
Tak się też stało.
I pewnie nie wyda się to dziwne (choć jednak może trochę, po tym jak sagę zaczęłam od czwartego tomu) zaczęłam od tomu pierwszego.
I powiem Wam, że czuć w nim że to pierwsza książka autorki z tego cyklu, bo ostatnie są bardzo mocno dojrzałe, pełne refleksji, takie można powiedzieć natchnione.
Ten tom jest jednak bardzo ważny – jest punktem w którym historia się rozpoczyna, dopowiada wszystko to czego nie wiedziałam brnąc przez kolejne księgi, wreszcie przedstawia i nakreśla postacie i te pierwszoplanowe i te które w kolejnych tomach schodzą gdzieś tam do małych, cichych rólek.
Poznajemy główna bohaterkę – Ludmiłę, wtedy jeszcze samą, samodzielną, choć nie samotną, na pewno samowystarczalną, wyzwoloną, zaradną, odważną i nagle zupełnie nieoczekiwanie zakochaną w zupełnie nieznanej osobie i zupełnie nieodpowiedzialnie brnącą w ten związek, jak się okazuje jednak nie do końca „czysty” i szczery.
Upieram się nadal przy swoim, że tą sagę można zacząć czytać od dowolnego tomu, ale pierwszy też trzeba nadrobić 🙂
Wydawnictwo MG
miękka okładka
cena z okładki 34,90
352 strony
data wydania 2009
„Prowincja pełna gwiazd” Katarzyna Enerlich
Katarzyna Enerlich to pisarka mieszkająca i pisząca o swoich ukochanych Mazurach w tak sugestywny i czarujący sposób, że mamy ochotę (co też zrobiłam w tamtym roku) ulec tym szeptom i zarezerwować miejsce na wakacyjny pobyt właśnie na owej prowincji pełnej gwiazd.
W drugim tomie sagi, główna bohaterka Ludmiła Gold oczekuje dziecka, buduje wymarzony dom drewniany na mazurskiej wsi, poszukuje własnych korzeni, odkrywa nieznane jej historie rodzinne, jest zakochana w dwóch ważnych dla niej mężczyznach i staje przed wyborem czy posłuchać serca czy wybrać ojca dziecka, próbuje ułożyć swoje życie na nowo po urodzeniu córeczki a nawet realizować swoje pasje.
Jak zwykle książka bardzo wciągająca, nie można się od niej oderwać, relaksująca, wprawiająca w miły, sielski nastrój. Naprawdę polecam na odstresowanie po całym zabieganym dniu!
Wydawnictwo MG
miękka okładka
cena z okładki 34,90
374 strony
data wydania 2010