Ostatnio bardzo mi się to pasztetowanie spodobało 🙂
Zrobiłam w przeciągu dwóch tygodni Pasztet z marchewki, Pasztet z jajek, Pasztet z grochu i na jutro mam zaplanowany kolejny wypiek.
Jak się okazuje pasztety świetnie sprawdzają się w wielu sytuacjach: na kanapkach na śniadanie czy drugie śniadanie, jako przystawka na imprezach czy na świątecznym stole, lub pokrojone w plastry i opieczone na patelni z dodatkiem góry surówki jako smaczny obiad czy ciepła kolacja.
Pasztet z grochu suszonego, który znajdziemy bardzo łatwo w każdym sklepie jest bardzo tani a więc na każdą kieszeń, nawet studencką 🙂
Jest też bardzo pożywny i sycący na długo.
Jak możecie zobaczyć w przepisie sporo tu ziół i przypraw bo lubię dobrze doprawione dania, ale próbujcie masy w trakcie mieszania i doprawcie ją na swój smak.
Składniki:
1 szkl suchego grochu żółtego
liść laurowy
2 cebule
2 nieduże marchewki
2 ząbki czosnku
2 jajka
1,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka słodkiej papryki
2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
1 łyżeczka cząbru
1 łyżeczka ziół prowansalskich
szczypta chili
pół łyżeczki wędzonej papryki w proszku
2 łyżeczki majeranku
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki płatków owsianych (w wersji bezglutenowej kaszy kukurydzianej)
olej kokosowy
Wykonanie:
Groch wsypujemy do miski, zalewamy wodą i zostawiamy na noc do namoczenia.
Następnego dnia groch odsączamy, płuczemy na sicie, przekładamy do garnka, dodajemy liść laurowy i zalewamy wodą (tylko do poziomu grochu!). Gotujemy aż groch zmięknie i zacznie się rozpadać.
Na oleju kokosowym szklimy posiekaną cebulę a następnie dodajemy do niej startą na tarce marchew i przesmażamy aż warzywa zmiękną.
Ostudzony groch mieszamy z cebulą, marchewką i przeciśniętymi przez praskę ząbkami czosnku. Dodajemy przyprawy sprawdzając smak i doprawiając tak by masa była wyrazista i dobrze doprawiona – lekko ją miksujemy (pasztet lepiej się później kroi).
Kiedy smak pasztetu nam odpowiada dodajemy jajka, mąkę ziemniaczaną, płatki i mieszamy wszystko.
Masę wykładamy do blaszki keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub natłuszczonej i wysypanej bułką tartą.
Pieczemy ok 60-80min w 180st.
Zostawiamy do całkowitego ostudzenia.
Dzień dobry,
jestem zachwycona Pani blogiem, korzystam z przepisów, polecam koleżankom. Dziękuję!
Mmm brzmi i wyglada smacznie ❤️
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia KObiet!
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia KObiet!
Super zdjęcie ❤️ dobrego dnia❤️❤️
Nie wyobrażam sobie mojego dnia bez Twojego bloga! Zawsze przynoszą mi one uśmiech na twarzy i dają pozytywny impuls na resztę dnia. Dziękuję za Twój wkład w moje życie!
Cudne jak zawsze😍😍😍
Bardzo lubię 😅😋