Planujecie imprezy czy idziecie na żywioł? Stresują Was niezapowiedziani goście czy zawsze jesteście w stanie wyczarować coś z niczego?
Ja przyznam, że imprezy rodzinne typu urodziny, imieniny, święta zawsze organizuję z ołówkiem i notesem w ręku już sporo czasu wcześniej. Lubię wtedy ułożyć menu, tak by przystawki, danie główne i deser tworzyły ciągłość, uzupełniały się.
Jeśli zaś chodzi o spotkania ze znajomymi czy częściej jakieś babskie plotki, wtedy raczej idę na żywioł, robię przegląd lodówki i w ostatniej chili niemal decyduję co tam sobie pochrupiemy, z jednym wyjątkiem – lubię by deser był naprawdę fajny – wtedy to małe zwieńczenie spotkania zrobi robotę 🙂
Do tego wiadomo, delikatny prąd w herbacie/kawie czy szklaneczka „kobiecego trunku” będą kropką nad i.
Tym razem tworząc swój deser poeksperymentowałam z najnowszym smakiem napoju piwnego Lorda Somersby Elderflower and Lime – połączenia kwiatu bzu i limonki – naprawdę smacznego, intrygującego, lekkiego, iście wiosennego, co starałam się też wpleść w klimat zdjęć deseru 🙂
Delikatny budyń z perełek tapioki z wanilią i białą czekoladą zwieńczony galaretką z #Somersby #ElderflowerLime
Zaskakująco pyszne 🙂
Składniki:
budyń:
pól szkl perełek tapioki
1,5 szkl mleka
2 łyżki cukru
1 łyżka ekstraktu waniliowego
1/2 tabliczki białej czekolady
galaretka:
5g żelatyny
300ml Somersby Elderflower Lime
Wykonanie:
Perełki tapioki wsypujemy do miski i zalewamy dwoma szklankami wody, zostawiamy na noc do namoczenia.
Po tym czasie tapiokę odcedzamy na sicie.
W rondelku zagotowujemy mleko z cukrem, aromatem waniliowym i posiekaną czekoladą.
Na gorące mleko wrzucamy tapiokę i gotujemy na wolnym ogniu, cały czas mieszając (uwaga bo szybko przywiera!) do momentu aż budyń zgęstnieje a tapioka stanie się szklista.
Budyń przekładamy do szklaneczek, zastawiamy do wystygnięcia.
Żelatynę rozpuszczamy w minimalne ilości wrzątku a potem mieszamy z Somersby Elderflower Lime – wstawiamy do lodówki. Tężejącą galaretkę wykładamy na budyń.
Przechowujemy w lodówce.
Wpis promocyjny.