Moje jesienne lektury

 

 

Dawno nie pokazywałam Wam co czytam.

Przyznam, że ostatnio więcej miałam pracy, w końcówce ciąży kończyłam intensywnie porozpoczynane projekty, robiłam wpisy kulinarne, które potem wystarczyły mi na prawie miesiąc publikacji po porodzie a teraz doszły obowiązki (choć bardzo przyjemne) związane z maluszkiem. Czasu na czytanie miałam trochę mniej, bo mniej wolnych chwil zupełnie dla siebie, ale jak ktoś lubi czytać to zawsze wygospodaruje czas na pasje, prawda? 🙂

Napiszcie mi proszę w komentarzu co wy ostatnio przeczytaliście, bo bardzo potrzebuję inspiracji na nowe lektury 🙂

 

 

 

Katarzyna Enerlich „Prowincja pełna smaków”

Wydawnictwo MG

Bardzo ciepła opowieść o ludziach, spokojnym życiu z dala wielkich miast, przyrodzie i przede wszystkim o kuchni, o smakach, o zachwycie nad próbowanymi potrawami, ich aromatami, wreszcie co mnie bardzo urzekło o jadalnych chwastach i daniach które można z nich przygotować. Polecam!

miękka okładka, 250 stron, data wydania:2013r

 

 

 

Katarzyna Michalak „Przepis na szczęście”

Wydawnictwo Filia

Ta książka okazała się być dość nietypowa. Z okładki przeczytałam, że będą to cztery opowieści, czterech kobiet na cztery pory roku.

Pierwsza opowieść wciągnęła mnie tak bardzo, że kiedy po kilku stronach się skończyła, zastanawiałam się co jest grane, czemu tak krótko, ja chcę jeszcze!

Okazuje się, że to cztery opowiadania (bardzo klimatyczne!) po których następuje cała gama przepisów kulinarnych nawiązujących do opowieści i pory roku w jakiej się dzieją.

Twarda okładka, 300 stron, data wydania:2013

 

 

 

Kinga Matusiak „Codziennik sfrustrowanej trzydziestki”

Wydawnictwo Novaeres

No tak, trzydziestka to ja więc tytuł mnie przyciągnął 🙂 I dawno się tak przy książce nie ubawiłam.
Znakomita dawka humoru, swobodny język, codzienność – to wszystko sprawia, że lektura bardzo wciąga. Za szybko się czyta 🙂

twarda okładka, 140 stron, Data wydania: 2013

 

 

 

Corine Gantz „Ukryci w Paryżu”

Wydawnictwo Pascal

Paryż, Paryż… szczerze mówiąc bardziej zachwyca mnie w książkach (np. w tej) niż oglądany na żywo kilka lat temu.

Banalnie zaczynająca się historia, z biegiem stron wciąga i urzeka: Anna nie będąca w stanie sama utrzymać dwustuletniego domu w centrum Paryża, daje ogłoszenie do gazety i tak zyskuje współlokatorki: artystkę-anorektyczkę i byłą modelkę zalegająca w toksycznym małżeństwie. Dziewczyny odkrywają, że łączy je wspólna pasja- gotowanie! Smakowita lektura!

Twarda okładka, 510 stron, data wydania:2013r

 

 

 

Moje jesienne lektury