Przyszedł maj a ja powoli zaczęłam marzyc już o wakacjach, o moim corocznym wyjeździe w góry, z dala od cywilizacji, z dala od wszystkich sprzętów i cudów techniki, o błogim lenistwie, nadrabianiu zaległości czytelniczych i nawet o kuchni turystycznej, takiej na szybko, prosto i trochę na skróty.

Tymczasem jeszcze przynajmniej dwa miesiące, no może półtora, zanim uda mi się zamknąć realizowane projekty i zostawić to wszystko choć na dwa tygodnie.

Małą wprawkę kuchni na skróty zrobiłam sobie wczoraj, ponieważ wróciłam późno po spotkaniu, zmęczona i wypruta z sił, głodna. Postanowiłam spróbować dania ze słoika, które niedawno podobnie jak inni blogerzy dostałam od firmy jako nowość do spróbowania i zapoznania się z produktem.
Tak wiem, nie jest trudno przygotować pulpety samemu, ale po pierwsze nie miałam na to siły i ochoty (każdy ma gorsze dni) a po drugie nie marnuję jedzenia, a skoro je dostałam to smacznie zagospodarowałam. Zresztą skład z etykiety prezentuje się zaskakująco dobrze, kulki mięsne nie mają glutaminianu sodu, konserwantów i MOM (jest tam prawdziwe mięso, a nie przysłowiowy „pies zmielony z budą”).

Do tego cukinia, kasza kuskus i syty obiad gotowy w parę chwil. I naprawdę smakowity!

 

Zapiekane cukiniowe łódeczki z mięsem i kuskusem

 

Składniki:

4 cukinie

8 łyżek kaszy kuskus

1 słoik Kulek mięsnych dobrze nadzianych serem w sosie pomidorowo-smietanowym Pudliszki

świeży tymianek

 

Wykonanie:

Cukinię kroimy wzdłuż na pół.

Za pomocą noża, łyżki lub łyżki do wykrawania kulek z owoców wydrążamy cukinie.

Środek napełniamy kulkami mięsnymi oraz sosem pomidorowo-śmietanowym wymieszanym z kaszą kuskus ( w proporcji 1 łyżka kaszy : 2 łyżki sosu).

Całość zwieńczamy gałązkami świeżego tymianku.

Danie zapiekamy 15 min w 220st.

 

Zapiekane cukiniowe łódeczki z mięsem i kuskusem

 

 

Zapiekane cukiniowe łódeczki z mięsem i kuskusem

 

Wpis promocyjny