Uwielbiam weekendy. Te dwa dni końca tygodnia to chwile, które uwielbiam celebrować z rodziną i w których mi się to udaje.
Zaczynamy dogadzać sobie już podczas śniadania. Leniwie przygotowywane placuszki z brzoskwiniami, ale tak naprawdę dobre ze wszystkim: jabłkiem, gruszką, winogronami, pieczoną dynią.
Bardzo łatwe do przygotowania, można by rzec dziecinnie proste i dosłownie w tym znaczeniu koniecznie mieszane prze moją małą pomoc kuchenną.
Składniki:
2,5 szkl mąki – ja użyłam orkiszowej jasnej typ 700 (może być też zwykła jasna pszenna)
2 łyżki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 jajko
1,5 szkl mleka
3 duże brzoskwinie
olej
cukier puder
Wykonanie:
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, dodajemy mleko i wbijamy jajko. Składniki mieszamy trzepaczką na jednolite, dość gęste ciasto.
Brzoskwinie myjemy i kroimy w plasterki.
Plasterki brzoskwini możemy od razu dodać do ciasta, wymieszać i tak smażyć, ja robię sposobem opisanym poniżej.
Paletnię rozgrzewamy i spryskujemy niewielka ilością oleju. Na patelni układamy w odstępach plasterki brzoskwini i na każdy z nich wylewamy niewielką ilość ciasta, tak by został nim pokryty. Smażymy na złoto z obu stron.
Podajemy oprószone cukrem pudrem.