Ostatnio i u nas bardzo modne są zielone koktajle zwane na zachodzie Green Monsters Smoothie. Ja przyznam się, że już od dwóch miesięcy siedzę w sidłach ich nałogu.

O co w nich chodzi? To koktajle owocowe (owoce powinny stanowić ok 60% składników) z zielonymi warzywami: pietruszką, szpinakiem, jarmużem, sałatą, selerem czy co wam tylko do głowy przyjdzie, z dodatkiem np. pestek, orzechów, lnu.

Wspaniała bomba witaminowa dla organizmu, wspaniała dawka błonnika – bo owoce i warzywa które blendujemy wypijamy potem w całości – to nie tylko sok.

Oprócz witamin i błonnika, dostarczamy organizmowi sporej dawki chlorofilu, który zapobiega wzrostowi kamieni w nerkach, reguluje transport jelitowy, stabilizuje ciśnienie, zwiększa odporność, przyspiesza proces gojenia się ran, chroni przed promieniowaniem słonecznym,  eliminuje wolne rodniki, toksyny i metale ciężkie.

Są naprawdę pyszne! Warto się przełamać i spróbować, bo jestem pewna, że każdemu posmakują,

tym bardziej, że na co dzień nie mamy czasu do przegryzania zieleniny, a już na pewno nie spożywamy właściwej zalecanej dawki.

Składniki:

3 pomarańcze

1,5 szkl liści szpinaku

kilka listków świeżej mięty

1 łyżeczka suszonego skrzypu polnego

150 ml wody

Wykonanie:

Skrzyp polny zalewamy ok 150ml wrzątku i zostawiamy do ostygnięcia.

Pomarańcze obieramy, kroimy w kawałki i wrzucamy do blendera.

Dodajemy szpinak, miętę i zimny napar ze skrzypu razem z zielem.

Miksujemy wszystko na gładki koktajl.

Przelewamy do szklanek i podajemy od razu.

zielony koktajl