Przepis stary jak świat. W mojej rodzinie gości od ponad 10ciu lat, kiedy to dostaliśmy go od Pani Basi – przyjaciółki domu. Po wielu latach postanowiłam z niego skorzystać, dodając oczywiście od siebie co nieco. Po raz kolejny zaskoczył nas swoją znakomitością. Na pewno danie to pojawi się na wigilijnym stole, oraz specjalnie dla mojego taty – miłośnika tych śledzi, na śniadanie w dniu wigilijnego postu.
Składniki:
40 dag solonych śledzi
4 cebule
pół szklanki rodzynek
½ słoiczka koncentratu pomidorowego
1 duża łyżka śmietany (moja inwencja)
2 łyżki cukru
2 łyżki octu winnego, sproszkowane chilli (również moje dodatki)
Wykonanie:
Śledzie wymoczyć przez noc w wodzie. Pokroić w paseczki.
Rodzynki sparzyć wodą.
Cebule obrać, poszatkować w piórka, dusić na oleju z dodatkiem masła, aż będzie zupełnie miękka. Dodać rodzynki, przecier pomidorowy, śmietanę i resztę składników, oraz ok ¼ szkl gotowanej wody. Wymieszać. Przekładać śledzie warstwowo lub po prostu wymieszać z pokrojonymi śledziami. Odstawić do lodówki na dobę.