Cześć kochani!

Witam się z wami w kolejnym wpisie z działu Uroda.

Jesień już jesień i zaczął się sezon grzewczy.🍂🍂🍂
Temperatury za oknem spadły dość mocno, czas było odkręcić grzejniki, napalić w kominku.
Przyjemnie jak w domu ciepło, ale coś za coś.

Sezon grzewczy równa się suche powietrze no i zaraz zaczerwieniona, podrażniona skóra, przesuszone, matowe włosy.

Ostatnio pokazywałam wam najnowsze pudełko subskrypcyjne Pure Beauty Bright Harmony, w którym znalazłam produkt idealnie wpasowujący się w te potrzeby.  Po dwóch tygodniach użytkowania go, postanowiłam podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami co do niego.

 

ARTISHOQ Szampon kremowa kąpiel do włosów wymagających nawilżenia

opis producenta:

Kremowa kąpiel do włosów myje, jednocześnie pielęgnując włosy i skórę głowy.

Połączenie kreatyny z ekstraktem z karczocha rewitalizuje uszkodzenia struktury włosów, sprawiając, że stają się one mniej łamliwe i bardziej wytrzymałe.

Szampon zabezpiecza końcówki przed rozdwajaniem i sprawia, że łatwo się rozczesują oraz lepiej układają.

Już po pierwszym użyciu włosy stają się gładkie i miękkie oraz widocznie odżywione.

 

Moje spostrzeżenia:

Mam włosy grube, bardzo gęste, lekko przetłuszczające się u nasady a wysuszone na końcach i co warto tu dodać mam włosy rozjaśniane i farbowane.

Mam przesuszone końce, ale teraz w sezonie grzewczym są bardziej przesuszone po całości, bardzo się puszą a jako że mam gęste włosy to dodatkowo spuszone powodują na głowie prawdziwą „szopę”. Jeszcze jednym minusem jest to, że teraz elektryzują się.

Myję więc włosy co trzy dni. Podczas tego mycia szampon nakładam 2-3 razy, za każdym razem myjąc włosy i spłukując. Potem nakładam jeszcze odżywkę.

Plusem jest, że włosy się mniej elektryzują i dłużej wyglądają na świeże. Mniej się też puszą, choć tu idealnie nie jest, odżywka dobra to jednak jest must have. Plusem jest też to, że skóra głowy jest wypielęgnowana, nie swędzi i nie piecze. Włosy po myciu dość dobrze się rozczesują.