Z tym moim towarzystwem domowym to jest tak, że jak mają gotową surówkę to biorą i jedzą i podjadają i zajadają, a jak nie ma to nie chce im się nawet pomidora do kanapki umyć czasami (chociaż o smaczne pomidory coraz trudniej).
Staram się więc by surówka była, a sama mam nawyk jedzenia choć jednej dziennie z tego co w ręce mi wpadnie.
Ostatnio więc, robiąc do lunchu albo obiadu siekaną surówkę, przygotowuję jej od razu choć litrowy słój i trzymam w lodówce – jest jak znalazł później jako dodatek do kanapek, grzanek, zapiekanek i klusek.
Składniki:
1 duża biała rzepa lub 2 mniejsze
1 jabłko
2 łyżki (lub więcej) jogurtu naturalnego
szczypta soli i pieprzu
łyżeczka nasion chia (szałwii hiszpańskiej)
Wykonanie:
Rzepę i jabłko obieramy i ścieramy na tarce jarzynowej o dużych oczkach.
Mieszamy z jogurtem i chia, doprawiamy do smaku.
P.S. Chia po pół godzinie w surówce napęcznieje i stanie się przeźroczyste, więc nie obawiajcie się że rodzina nie da rady zjeść surówki w kropki 😉
Super blog! Świetne przepisy! Wszystko bardzo jasno opisane i piękne zdjęcia!