Uwielbiam weekendy jak ten, kiedy nie muszę się nigdzie śpieszyć i który mogę sobie leniwie celebrować z rodzinką.
A co jest fajniejszego niż wspólne gotowanie a potem zajadanie. Upiekłyśmy z córeczką proste ciasto czekoladowe z piankami.
Bardzo smaczne !
Pieczecie ciasto na niedzielę?
Składniki:
200g masła lub margaryny
1 szkl cukru
4 jajka
2 szkl mąki
4 łyżki kakao
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 opakowanie pianek marshmallow
Wykonanie:
Margarynę utrzeć z cukrem na puszystą masę (my w tym celu używałyśmy miksera).
Białka jaj wbijać do czystej miski, żółtka stopniowo dodawać do margaryny z cukrem.
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli.
Do margaryny przesiać przez sito mąkę, dodać proszek do pieczenia, kakao i pianę z białek.
Delikatnie i krótko wszystko wymieszać (tylko do momentu aż składniki połączą się – zbyt długie
mieszanie sprawi że ciasto będzie bardziej zwarte niż puszyste).
Tortownicę natłuścić i wysypać bułką tartą, wylać do niej ciasto.
Piec 35 min w 180st (do suchego patyczka).
Ciasto wyjąć piekarnika, na wierzchu ułożyć pianki i z powrotem zapiekać aż roztopią się (do 10min).
Inspiracją na to ciasto był dla mnie przepis z książki Agaty Królak „Ciasta, ciastka i takie tam” wydanym przez Wydawnictwo Dwie Siostry w 2011r.
Chciałam wam napisać kilka słów o tej książce bo jest ciekawym przypadkiem na rynku literatury kulinarnej.
Przede wszystkim szata graficzna książki jest niespotykana. Do każdego przepisu znajdziemy tu nie jak w tradycyjnych książkach zdjęcie, lecz rysunek, wyglądający jakby namalowany był przez dziecko.
Dodatkowo czcionka wyglądająca, jakby spod maszyny do pisania, stare, archiwalne zdjęcia dzieciaków z czasów PRLowskich, to wszystko sprawia, że książka ta jest bardzo klimatyczna.
Jak dla mnie to fajny pomysł na prezent dla osoby lubiącej gotować czy w tym przypadku piec.
Przepisy tu zawarte to zbiór raczej klasycznych wypieków typu sernik, pleśniak, tiramisio, rafaelo, murzynek, ciasto marchewkowe ale znajdziemy tez kilka ciekawych przepisów jak Ciągnik, Żydek,
Błotnik.
Z tej książki robiłam tez i pokazywałam na blogu Pełnoziarniste ciasto ze śliwkami
Tutaj można zajrzeć do środka książki.
Nie wyobrażam sobie mojego dnia bez Twojego bloga! Zawsze przynoszą mi one uśmiech na twarzy i dają pozytywny impuls na resztę dnia. Dziękuję za Twój wkład w moje życie!