Dzisiejszy dzień będzie pod znakiem kuchni bliskiego wchodu zwanej inaczej kuchnia orientalną.

Chleb lawasz to rodzaj bardzo płaskiego i cienkiego pieczywa przygotowywanego z maki pszennej i wypiekanego w specjalnych piecach. Chleb znany jest szczególnie w Iranie, Gruzji, Azerbejdżanie i na Krymie oraz w niektórych rejonach Turcji. Zdjęcie oryginalnie wypiekanego chleba lawasz można zobaczyć tutaj.

Składniki:

1 lyżka szybko rosnących drożdży

½ szkl ciepłej wody

¼ szkl oliwy z oliwek

1 szkl mleka

2 łyżki cukru

2 łyżeczki soli

4 szkl mąki pszennej (ja użyłam z pełnego przemiału)

Wykonanie:

Drożdże rozmieszać z wodą i cukrem, kiedy zaczną rosnąć połączyć zresztą składników i wyrobić ciasto. Podzielić je na 3 równej wielkości kule, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 30 min. Kulę ciasta rozwałkować na czystej powierzchni oprószonej mąką na grubość kartki papieru. Przełożyć na wysmarowany masłem pergamin do pieczenia. Piec w rozgrzanym piekarniku do 250 stopni przez 5 minut. Ja (ponieważ mi się śpieszyło do gotowego chleba) upiekłam chlebek na rozgrzanej, suchej patelni, po minucie z obu stron – ważne jest bowiem by zachował swoją miękkość(z podanych składników wyszło mi 16 małych chlebków lawasz z patelni)

Przepis pochodzi z książki Marschy Mehran „Zupa z granatów” o której już pisałam.

Książka tak bardzo mi się spodobała, że gdy tylko ją skończyłam (a zajęło mi to niestety jedynie dwa dni weekendu – czemu świetne książki tak szybko się kończą ?) pobiegłam po część drugą, która również ukazała się nakładem Wydawnictwa WAB pod tytułem „Woda różana i chleb na sodzie”

Tym razem trzy irańskie siostry Aminpur spotykamy po półtora roku ich życia w małym miasteczku w Irlandii. Przez ten czas kobiety na tyle zadomowiły się i wtopiły w życie miasteczka, że rozwijane przez autorkę wątki: miłosny, nawrócenia religijnego czy buntu nastolatki (najmłodszej z sióstr) są nie budzącym zdziwienia następstwem upływania czasu. Dodatkowo oprócz magicznych opisów zapachów i smaków kuchni perskiej dostajemy dodatkowo opowieść o kuchni irlandzkiej, z którą bohaterki się zetknęły. Bardzo sympatyczna lektura i z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki. Polecam !

woda różana i chleb na sodzie

Marsha Mehran, Woda różana i chleb na sodzie

Tytuł oryginału: Rosewater and Soda Bread