Cześć!

Witam was serdecznie w kolejnym wpisie książkowym.

Dzisiaj szybka inspiracja czytelnicza – pokażę wam co ostatnio w trawie czytelniczej moich dzieci piszczy 😉 czyli co ich ostatnio zajmuje.

 

 

 

„Sara, Kuba i rozróba” Rafał Witek, Wydawnictwo HarperKids

Zacznę od mojej najstarszej córki nastolatki. U niej kolejna opowieść Rafała Witka – wcześniej czytała (i pokazywałam wam tu zresztą) jego książkę „Zapiski Szczęściarza”.

Książka ta należy do cyklu powieści przygodowych Czytam bo lubię przeznaczonych dla starszych dzieci.

Ta książka to prawdziwy majstersztyk słowny – czapki z głów dla autora za jego niezwykłą wyobraźnię językową.

Powieść przepełniona humorem, zabawnymi zwrotami akcji, totalnymi nonsensami i groteskowymi sytuacjami aż czasem nie wiadomo było czy się śmiać czy spaść z krzesła z rezygnacji 😉

Otóż pewnego dnia gruchnęła wiadomość, że w mieście pojawił się Bybołów. Gdzie dokładnie – nie wiadomo, ale podobno widziano go całkiem blisko. Czy to niezwykle rzadkie zwierzę stanowi zagrożenie czy samo jest w niebezpieczeństwie? W każdym razie wszyscy próbują je znaleźć. Kuba Rozróba i Sara Szczęściara podejmują się misji odnalezienia i uratowania Bybołowa, a z odległej wyspy Poka-poka rusza także z pomocą światowej sławy profesor Gładkostópka.

 

 

 

 

 

 

„Basia i przegrywanie” Zofia Stanecka ilustratracje Marianna Oklejak

Serię o Basi uwielbia aktualnie mój przedszkolak. Wcale mnie to nie dziwi bo to już trzecie moje dziecko, które pokochało ta bohaterkę. Basia to rezolutna dziewczynka w wieku przedszkolnym. Ma starszego brata Janka oraz młodszego Franka, ma też ulubioną zabawkę Miśka Zdziśka i odkrywa świat. Ma mnóstwo pytań, chce dużo wiedzieć, ma swoje zmartwienia, rozterki, ale też radości i uciechy. Z bohaterką bardzo indentyfikują się dzieci w wieku przedszkolnym a opowieści Basiowe bardzo im pomagają lepiej zrozumieć otaczającą ich rzeczywistość.

Tym razem Basia wraz z kuzynką i dziadkami wyjeżdźają na wakacje do mazurskiego domku. Towarzystwo podczas wyjazdu żywo gra w różne gry i planszówki i jak to bywa wtedy zawsze – są wygrani i są przegrani – jak zatem poradzić sobie z emocjami towarzyszącymi tym stanom?

 

 

 

 

 

 

„Minecraft. Na pastwę mobów” Wydawnictwo Egmont

Ta książka to jest coś co mój starszy syn uwielbia. Po pierwsze to komiks a on wielki taką formę książki, zresztą sam lubi komiksy rysować. Po drugie tematyka świata Minecrafta jest mu bardzo bliska. Chlopak uwielbia tą grę, ale również programowanie w świecie kwadratowym (nawet na kurs komputerowy z tej tematyki chodzi).

To trzeci tom angielskiego komiksu według scenariusza Kristen Gudsnuk z rysunkami również Kristen Gudsnuk.

Bohaterowie tego albumu to trójka nastolatków, Cahira, Orion i Atria, która przemierza wraz ze swoim opiekunem Senanem bezdroża Świata Podstawowego, wyludnionego i zniszczonego przez wrogie moby. Za każdym wędrowcem ciągnie się mroczna i smutna przeszłość. Bliźniaki są sierotami, Senan to wygnaniec, a na Atrii ciąży klątwa. Teraz powinna się jej jak najszybciej pozbyć. Inaczej nikt nigdy nie będzie bezpieczny w Świecie Podstawowym. Za dziewczyną bowiem jak cień podąża okrutny mob Wither niszczący wszystko, co spotka na swojej drodze. Przyjaciele nie mają wyjścia, muszą się z nim zmierzyć.

 

 

 

 

 

 

Koloruj i naklejaj na wiosnę, Wydawnictwo Harper Kids

to seria przeznaczona dla najmłodszych dzieci i to również wybór mojego młodszego synka.
W specjalnej, sezonowej edycji znalazły się najbardziej radosne ilustracje związane z wiosną, przyrodą, słońcem i dobrą zabawą. Kolorowanie według wzoru pozwala dzieciom wyćwiczyć spostrzegawczość, sprawność manualną i zmysł estetyczny, a przy tym – wspaniale się zrelaksować. Każda ilustracja może być też zaproszeniem do obserwowania przyrody i śledzenia zmian, które niesie ze sobą wiosna, a przy tym – pretekstem do rozmowy z maluchem.

W serii znalazły się takie tytuły:

My Little Pony. Koloruj i naklejaj na wiosnę
Bing. Koloruj i naklejaj na wiosnę