Taką sobie sałatkę wymyśliłam po tym jak wpadła mi w ręce przeurocza, maleńka dynia hokkaido 🙂
Upiekłam ją, obrałam, wydrążyłam i pokroiłam w plastry.
Słoneczne okręgi dyni przełożyłam plastrami Newelli ( to produkt otrzymywany z białek jaj kurzych – do złudzenia wyglądający jak ser 🙂 Nie zawiera jednak laktozy, nie ma też cukru, glutenu i cholesterolu a jego skład to zaledwie trzy składniki – prostota jaka lubię. I dietetyczny jest 😉
Do tego sos balsamiczny, listki świeżej bazylii oberwane roślince na parapecie i zwieńczająca posypka pistacjowa.
To naprawdę dobre wyszło! – polecam!
Składniki:
20 dag dyni
1 opakowanie Newelli
listki świeżej bazylii
garść pistacji
łyżka pestek dyni
sól np. himalajska
pieprz czarny świeżo mielony
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka gęstego octu balsamicznego
Wykonanie:
Dynię myjemy, kroimy w kawałki, oczyszczamy z pestek i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia – oprószamy solą i pieprzem. Pieczemy w 180st przez ok 10-15 min aż dynia będzie miękka. Studzimy, kroimy w plasterki.
Newellę kroimy w plasterki i naprzemiennie z dynią układamy na półmisku.
Oliwę mieszamy z octem balsamicznym i skrapiamy sałatkę.
Pistacje i pestki dyni siekamy drobno i taką posypką oprószamy całość, dorzucamy listki bazylii.
Smacznego!
wpis promocyjny