Od dłuższego czasu mało w mojej kuchni ryżu (biały gości niezwykle rzadko), bo jakoś tak naturalnie wybieram raczej kaszę. Uwielbiam pęczak, więc pęczotto jest dla mnie wspaniałym synonimem włoskiego risotta w polskim wydaniu.
Ostatnio jednak miałam okazje przypomnieć sobie jego smak na warsztatach kuchni włoskiej a ponieważ stwierdziłam na blogu brak przepisu na dyniowe risotto (za to na pęczotto a jakże jest!) to przekuję Wam przepis Pascala Brodnickiego, sprawdzony, wypróbowany i bardzo smaczny.
Składniki dla 4 osób:
300g ryżu arborio
1 dynia (ok 1 kg)
ok 1,5 l bulionu warzywnego
100g masła
1 cebula
50g (lub więcej) parmezanu
pęczek pietruszki
pęczek szczypiorku
oliwa z oliwek
sól
pieprz
Wykonanie:
Dynię obrać ze skórki, usunąć pestki i pokroić w kostkę – jeśli chcecie by dynia rozpadła całkowicie w daniu – pokrójcie ją w drobną kosteczkę, jeśli wolicie kawałki warzywa w risotto – kostka musi być większa.
W garnku z grubym dnem rozgrzewamy oliwę i obsmażamy na niej krótko dynię – wyjmujemy na talerz. W tym samym garnku szklimy posiekaną cebulę.
Do cebuli dodajemy drobno posiekany czosnek i ryż, podsmażamy wszystko chwilę aż ryż stanie się szklisty.
Do garnka dodajemy dynię i zaczynamy wlewać bulion po jednej chochli. Danie gotujemy, mieszamy i kiedy ryż wchłonie bulion, wlewamy następną chochlę.
Kiedy ryż stanie się miękki i kremowy a danie będzie prawie gotowe, wyłączamy grzanie.
Dodajemy masło, starty parmezan i posiekane zioła, mieszamy wszystko i finalnie doprawiamy do smaku.