Czy takie połączenie to już profanacja?
Być może, ale muszę wam powiedzieć, że smakuje to naprawdę dobrze, szczególnie jako przekąska do kieliszka mocno schłodzonego białego wina lub pszenicznego piwa.
A podpłomyk ten, powstał u mnie tym razem prawie tak tradycyjnie jak to kiedyś bywało.
Zostało mi trochę ciasta chlebowego i postanowiłam rozwałkować go, posmarować sosem i ułożyć dodatki jakie znajdę w lodówce, tak by powstała przy okazji pieczenia chleba taka przekąska na ostro.
A jak możemy przeczytać, historycznie w niektórych regionach Polski podpłomyki to były właśnie takie płaskie placki, które odrywano od chleba i wkładano do pieca chlebowego – piekący się placek miał się zarumienić przez określony czas co oznaczało, że piec jest wystarczająco rozgrzany do wypieku chleba.
Składniki:
ciasto:
25 dag mąki pszennej razowej
pół łyżeczki cukru
pół łyżeczki soli
2 łyżki oliwy z oliwek
2 dag drożdży
125 ml ciepłej wody
dodatki:
sos pomidorowy – tutaj przepis
3-4 szparagi
małe pętko kaszanki
kilka kulek mini mozzarelli
majeranek
natka pietruszki
Wykonanie:
W ciepłej wodzie rozpuszczamy cukier i drożdże.
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy sól, robimy na środku wgłębienie i wlewamy oliwę oraz drożdże.
Zagniatamy ciasto ok 10 min. Gdy ciasto stanie się elastyczne, zwijamy je w kulę i zostawiamy w misce pod przykryciem do wyrośnięcia.
Gdy ciasto dwukrotnie zwiększy swoją objętość, szybko je zagniatamy i rozwałkowujemy dość cienko. Jest gotowe do posmarowania sosem i ułożenia na wierzchu składników.
Rozgrzewamy kamień do pieczenia, lub po prostu piekarnik jeśli nie dysponujemy kamieniem do 250st.
Ciasto smarujemy sosem, układamy na nim plasterki kaszanki, nieduże kawałki szparagów, ser, oprószamy majerankiem.
Podpłomyk wsuwamy do piekarnika na kamień lub na blaszce.
Pieczemy 10-15 min aż ciasto stanie się chrupkie.