Ten tort piekłam tydzień temu dla mojej siostry.
Wyszedł naprawdę bardzo smaczny i nie jest bardzo trudny do przygotowania więc od razu wam go polecam.
O mały włos a byśmy go nie spróbowali bo miał małego pecha 😉
Jechaliśmy do siostry autem no i by zapakować dwójkę maluchów do fotelików to trochę trzeba się przy tym nachodzić. Tort zostawiłam na tylnym siedzeniu i poszłam z drugiej strony przypiąć małą. W tym czasie mąż przyszedł z synkiem w nosidełku a ponieważ był silny wiatr chciał jak najszybciej wsadzić małego do auta i cóż… tort nie uszedł cało w tej sytuacji. Na szczęście stracił jedynie jedną czwartą swojego wdzięku pod miażdżącą ciężkością fotelika niemowlaka 🙂
W tym stanie jak najbardziej tort był do zjedzenia, ale z tego wszystkiego zapomniałam potem zrobić zdjęcia jego środka, wybaczcie 🙂
Składniki na tortownicę 24cm:
biszkopt:
6 jajek
1 szkl cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
pół szkl maki pszennej jasnej
pół szkl maki ziemniaczanej
czubata łyżeczka proszku do pieczenia
krem:
500ml śmietany kremówki
500g serka waniliowego
30g żelatyny
2-3 łyżki cukru pudru
do nasączenia
1 szkl przegotowanej wody
aromat waniliowy
sok z połowy cytryny
Wykonanie:
Biszkopt
Białka oddzieliłam od żółtek i ubiłam na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodając cukier i żółtka.
Do puszystego kogla mogla przesiałam mąkę i proszek do pieczenia, delikatnie wszystko wymieszałam łyżką i wylałam do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą tortownicy.
Piekłam w 180st do tzw suchego patyczka ( ok 30-40 min).
Biszkopt porządnie wystudziłam i dopiero wtedy przekroiłam na 3 blaty (odkroiłam też samą górę, tą pzypieczoną skórkę – wszystkie okrawki i oruszki będą potem potrzebne na boki tortu).
Krem
Najpierw rozpuściłam żelatynę w niewielkiej ilości wrzątku i zostawiłam do ostygnięcia.
Śmietankę mocno schłodzoną w lodówce ubijałam mikserem razem z cukrem pudrem aż stała się gęsta i sztywna, wtedy wymieszałam ją z serkiem waniliowym i z żelatyną.
Przygotowałam wodę do nasączenia tortu – wyciśnięty sok z cytryny wymieszałam z chłodną, przegotowaną wodą i aromatem.
Składanie tortu
Krem podzieliłam na trzy części (przy czym jedna z części do dekoracji musi być troszkę większa niż pozostałe dwie).
Dolny blat biszkoptu pozostawiłam na blaszanym dnie tortownicy, nasączyłam go wodą cytrynową i nałożyłam warstwę kremu waniliowego.
Wszystko to przykryłam środkowym blatem biszkoptu i docisnęłam rękami by warstwy skleiły się.
Środkowy blat biszkoptu nasączyłam woda cytrynową i kremem, przykryłam górną warstwą biszkoptu i dobrze wszystko docisnęłam, nasączyłam wierzch.
Przełożony masami biszkopt posmarowałam na górze i po bokach warstwą kremu waniliowego, boki obsypałam okruszkami biszkoptu.
Tort wstawiłam do lodówki na ok 2-3 godziny do stężenia.
Moje dziecko udekorowało własnoręcznie zrobionymi chorągiewkami 🙂
Bądź na bieżąco śledź mnie na facebooku, instagramie i twitterze