Koniec wakacji i koniec letniego sezonu postanowiłam uczcić zapewne ostatnim sernikiem na zimno tego lata.

Uwielbiam te ciasta za prostotę ich przygotowania, za to że są mało czaso- i pracochłonne i za to, że wszyscy tak bardzo je lubią, szczególnie dzieci.

A jeśli przygotujecie je z białego, zwykłego twarogu, z dodatkiem owoców, z małą ilością cukru, spokojnie możecie uznać je za zdrowy deser!

Sernik na zimno

 

 

 

Po inne inspiracje zapraszam do działu Ciasta bez pieczenia.

 

Składniki:

0,75kg twarogu (użyłam takiego z wiaderka)

20g żelatyny

5 łyżek cukru (z powodzeniem zastępuję go płynnym miodem)

łyżeczka aromatu waniliowego

2 galaretki czerwone

owoce sezonowe np. truskawki, jagody, borówki, czereśnie, maliny

mała paczka biszkoptów

mleko

 

 

Wykonanie:

Tortownicę o średnicy 24cm wyłożyłam folią spożywczą.

Na dnie ułożyłam biszkopty jeden przy drugim zanurzając je na momencik w zimnym mleku.

Żelatynę rozpuściłam w 50ml wrzątku.

Galaretki rozpuściłam w 700ml wrzątku zamiast w 1l.

Do misy blendującej robota kuchennego wrzuciłam ser biały, aromat waniliowy i cukier, dodałam żelatynę. Zmiksowałam wszystko na gładką masę.

Masę wylałam na biszkopty.

Na masie serowej ułożyłam owoce, zalałam niedużą ilością zimnej galaretki i zostawiłam do zastygnięcia. Po krótkim czasie wylałam resztę galaretki.

Chłodziłam ok 3 godzin w lodówce przed podaniem.

 

 

Sernik na zimno