Choć sezon na szczaw mamy już za sobą to na łąkach można zebrać teraz poplon czyli drugi, młody, który odrósł po sianokosach 🙂
Szczaw łąkowy jest bardziej kwaśny niż ten ogrodowy.
Dla mnie zbieranie i wekowanie szczawiu to trochę syzyfowa praca, cóż może leniwa jestem, ale z wielkiej siaty, którą zebrałam na urlopie w Beskidach zawekowałam 2 słoiczki 😉
Świetny na zupę.
Składniki:
szczaw
sól
Wykonanie:
Szczaw przebieramy, usuwamy ogonki i dokładnie myjemy. Osuszamy w wirówce do sałaty.
Liście szczawiu siekamy nożem (ja tak zrobiłam), miksujemy lub przepuszczamy przez maszynkę do mięsa (sposób babci).
Takim rozdrobnionym, surowym szczawiem napełniamy słoiki, ugniatamy liście i lekko solimy.
Słoiki zakręcamy i pasteryzujemy 15 min.
Fantastyczne danie… 🙂 Następnym razem składniki razy 5, gdyż dzisiaj okazało się, że potrójna nawet porcja to za mało… 😉 Serdecznie dziękuję za przepis i pozdrawiam… 🙂
Same pyszności