Skoro skończyła się przedświąteczna gorączka, mam trochę czasu, który mogę poświęcić na czytelnicze zaległości. Mam Wam do pokazania kilka książek, które ostatnio u mnie zagościły.

Na pierwszy ognień pójdzie „Najlepsze dania Billa”, bo udało mi się już kilka jego przepisów wypróbować – na blogu pokazywałam Niezagniatany chleb – najprostszy, Grillowane pizze z konfiturą z cebuli, kiełbasą i kozim serem oraz Hamburgery z ciecierzycy

Bill Granger jest australijskim kucharzem samoukiem, restauratorem ponoć sławnym i cenionym. Ja usłyszałam o nim dopiero w styczniu, kiedy wpadła mi w ręce ta właśnie pozycja. Swoją drogą to druga przetłumaczona na polski i wydana przez Muzę jego książka spośród niezłej plejady, którą napisał.

Jak informuje wydawca, popularność zapewniły mu „jego entuzjastyczne, radosne podejście do gotowania i doświadczenie życiowe”.

„Najlepsze dania Billa” ma ponad 250 stron a na nich blisko 100 przepisów podzielonych na 10 rozdziałów: Śniadanie, Wypieki, Zupy, Sałatki, Ryż/makaron/pieczywo, Kurczak, Mięso, Owoce morza, Warzywa, Desery.

Jak sama nazwa wskazuje, mają to być najlepsze dania Billa. Ja muszę przyznać, że nie rzuciły mnie na kolana, ale też nie mogę powiedzieć, że książka się nie broni. Zależy kto czego szuka. Wydaje mi się, że 70% przepisów to klasyka, choć może nie w najczystszym wydaniu a zmodyfikowana przez Billa na jego styl. Znajdziemy tu przepisy na muffinki, naleśniki, brownie, rosół z makaronem, zupę cebulową, sałatkę nicejską, spaghetti carbonara, sos bolognese. Zaznaczyłam kilka przepisów do wypróbowania, dużą część mam za sobą na blogu i w swoim repertuarze a także w innych książkach kucharskich w mojej biblioteczce, dla mnie więc przydatność przepisów jest średnia.
Cenniejsze są za to niektóre rozwiązania i sposoby przygotowania dań, propozycje wzbogacenia klasyki.

Dla kogo jest ta książka? Z pewnością dla osób, które zaczynają przygodę z gotowaniem. Często spotykam się ze zdaniem znajomych, którzy kupili którąś książkę Nigelli czy Jamiego, zaznaczyli dwa przepisy i książki poszły w kąt – bo zbyt dużo w nich było wymyślnych składników itd. – dla takich osób polecam tą książkę. A dołączając do tego aspekt estetyki wydania tej pozycji jak najbardziej na plus – myślę, że to świetny pomysł na prezent.

Najlepsze dania Billa

Autor: Bill Granger

Wydawnictwo: Muza

Styczeń 2012

Liczba stron: 256

twarda okładka