Bardzo lubię serię Spectrum wydawnictwa Muza. Pokazywałam wam już tutaj 3 inne z niej książki „Tatami kontra krzesła”, „Ziarna bogactwa” oraz „Sex, narkotyki i czekolada”. Dzisiaj kolejna.

„Liczenie baranów” to jednym słowem pochwała snu. Autor stworzył dosłownie podręcznik na temat snu, do tego oparty na badaniach naukowych. Nie jest to jednak podręcznikowo – leksykalna forma. Książka napisana jest w formie eseju, lekko, z humorem, interesująco a do tego ma wiele odniesień do literatury pięknej.

Znajdziemy w niej wiele ciekawostek, np.:

– opis eksperymentu naukowego, w którym trzech ochotników nie spało przez 90 godzin;

– niedobór snu jako kara stosowana w starożytnym Rzymie czy Chinach i współcześnie jako sposób na łamanie więźniów i rozwiązywanie im języków;

– choroby na jakie narażone są osoby, które mają problemy ze snem;

– o taktyce radzieckich dowódców w Bitwie pod Stalingradem, którzy z premedytacja zarządzali nocne ataki, co było jedną z przyczyn wyczerpania i podupadania na zdrowiu wojsk hitlerowskich;

– o „snach ekranowych” osób często grających w gry komputerowe;

– o Ronaldzie Reaganie, prezydencie USA, który słynął z zamiłowania do snu i który usnął kiedyś w obecności papieża i o tym, że wszyscy z Białym Domu wiedzieli, że prezydenta można budzić tylko w razie prawdziwego kataklizmu;

-o Marcelu Prouscie, który w wieku lat trzydziestu miał wielce ekscentryczny zwyczaj kładzenia się o poranku i wstawania późnym popołudniem;

-o rosyjskim pianiście Antonym Rubinsteinie, który zawsze spał do późna, a żona by go wyciągnąć z łóżka grała na jego fortepianie nierozwiązany akord. Mąż, nie mogąc znieść dźwięku, zrywał się i pędził by przeobrazić akord w pełny trójdźwięk, tymczasem żona biegła zabrać mężowi pościel, by nie mógł wrócić spać;

-o zagadce ziewania

– o chrapaniu

i wielu wielu innych

 

 

Wydawnictwo MUZA

Warszawa 2011

Okładka miękka

Liczba stron: 572