Nawiązując do mojego porannego Carpaccio gruszkowego z czekoladą przyszło mi na myśl pociągnąć czekoladowy temat.
Ostatnio jako czekoladoholik przeczytałam nowość wydawnictwa Muza
Paul Martin „Seks, narkotyki i czekolada”.
O autorze możemy przeczytać, że uwielbia zajmować się naukowymi teoriami zagadnień z zakresu medycyny psychosomatycznej, dzieciństwa, szczęścia, snu. O tym wszystkim mniej więcej jest ta książka: o przyjemnościach, postawach wobec przyjemności, poszukiwaczach wrażeń, uzależnieniach – ciemnej stronie wielu przyjemności.
Oddzielnie omówionymi kwestiami są w książce: pogoń za przyjemnością, seks, narkotyki, czekolada, pożądanie, przyjemność, poszukiwacze wrażeń, uzależnienie, używki, hazard, obżarstwo, sprytne, drobne przyjemności.
Ale skupmy się na czekoladzie, chociaż inne tematy też są bardzo ciekawe 🙂
Co możemy wyczytać z książki? Otóż:
„Pochodzenie słowa „czekolada” jest sporne. Wg jednej teorii pochodzi z języka Nahuatl, od słowa xocolatl oznaczającego czekoladę. Inna teoria głosi, że pochodzi od słowa caca-huatl, które znaczy woda kakaowa i że Hiszpanie zmienili „caca” na „choco”, ponieważ to pierwsze kojarzyło się ze slangowym hiszpańskim „caca” które znaczy gówno.
Czekolada nie uzależnia. Ciemna czekolada o wysokie zawartości kakao to zupełnie inna bajka. Uzależnia jedynie cukier w przesłodzonych produktach sprzedawanych pod jej imieniem.
Czekolada nie jest antydepresantem. Jedzenie czekolady wywołuje najróżniejsze reakcje emocjonalne, od przyjemności do skrajnego poczucia winy. Uczeni zbadali, że czekolada nie jest szczególnie skuteczna jako środek na ponury nastrój. Osoby, które jedzą ją dla poprawy nastroju mogą skończyć w jeszcze gorszym stanie. Być może ma to związek z tym, że osoby te sięgają zwykle po mleczną czekoladę, w której stężenie kluczowych składników jest mniejsze.
Czekolada zawiera niewielką ilość anandaminu, która jest jednym z neuroprzekaźników służących do przesyłania sygnałów między komórkami nerwowymi w mózgu. Anandamid wpływa na ten sam typ receptorów mózgowych, na które oddziałują konopie indyjskie.
Czekolada jest zdrowa.
Ciemna czekolada zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia.
Zawiera znaczącą ilość flawonoidów, czyli przeciwutleniaczy.
Zmniejsza ryzyko zawału i chorób serca.
Czekolada sprzyja nawet ciąży. Badacze uniwersytetu w Helsinkach odkryli, że kobiety które w czasie ciąży codziennie jadły czekoladę, były mniej zestresowane i bardziej pozytywnie nastawione do rzeczywistości.”
O tych i innych czekoladowych rewelacjach możecie przeczytać w książce. Polecam.