Kiedy w domu mleko, takie z żywymi bakteriami, (nie UHTe) mi się skwasi, przelewam go do garnka, podgrzewam na małym ogniu, aż zaczną się robić grudki sera. Wtedy wyłączam i daje jeszcze chwilę czasu wszystkiemu by odstało. Następnie odcedzam ser przez czystą ściereczkę (najlepsza niezbyt gęsto tkana) wieszając ją gdzieś wyżej i zachowuję odciekającą serwatkę do wypieku chleba. Po kilku godzinach wyjmuję ser ze ściereczki i gotowe. Moja roczna córeczka zachwycona, bo uwielbia ser.

ser biały